– Był orędownikiem przyłączenia powiatu miechowskiego do województwa świętokrzyskiego, bez jego zaangażowania prawdopodobnie nie udałoby się wybudować Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie. Ponadto był niezwykle ciepłym, serdecznym i koncyliacyjnym człowiekiem – tak Zygmunta Szopę, zmarłego wczoraj, byłego wojewodę kieleckiego wspomina Józef Szczepańczyk, radny powiatu kieleckiego.
Jak mówi, śmierci Zygmunta Szopy była dla niego wielkim zaskoczeniem.
– Jeszcze kilka dni temu rozmawialiśmy z panem wojewodą, wtedy wszystko wydawało się być w najlepszym porządku. Jak zawsze tryskał dobrym humorem. Rozmawialiśmy o książce, którą wydaliśmy na temat historii budowy Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie. Bez jego zaangażowania w powołanie komitetu budowy, to mauzoleum by nie powstało – opisuje.
Józef Szczepańczyk wspomina, że wojewoda Zygmunt Szopa przywiązywał niezwykłą wagę do kultury duchowej i niematerialnej.
– Udało mi się to wykorzystać przy okazji remontu głównego ołtarza w kościele parafialnym w Bodzentynie. Z ówczesnym proboszczem, księdzem Stanisławem Klockiem zaprosiliśmy pana wojewodę, na wizytę do kościoła i przekonaliśmy do renowacji ołtarza. Co w konsekwencji przyczyniło się do odnowienia większej części kościoła parafialnego – zaznacza.
Józef Szczepańczyk podkreśla, że wielokrotnie, w rozmowach z Zygmuntem Szopą, ten bardzo miło wspominał okres pełnienia funkcji wojewody kieleckiego. W trakcie reformy administracyjnej kraju był zwolennikiem przyłączenia powiatu miechowskiego do województwa świętokrzyskiego, tak jednak się nie stało. Śmierć Zygmunta Szopy to bardzo smutne i przygnębiające wydarzenie – mówi Józef Szczepańczyk.
Zygmunt Szopa był wojewodą kieleckim w latach 1994-1997. Wcześniej od 1987 roku był wicewojewodą z rekomendacji Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego. Miał 81 lat.
Pogrzeb Zygmunta Szopy odbędzie się dziś (29.07) o godz. 14.00 w Miechowie.