Zgłoszenie o tym, że w Żarczycach Małych w powiecie jędrzejowskim może przebywać poszukiwany przez policję w związku z potrójnym zabójstwem Jacek Jaworek, odebrali świętokrzyscy policjanci. Funkcjonariusze sprawdzili zgłoszenie. Okazało się, że to nie ten mężczyzna.
– Dostaliśmy informację, że w miejscowości Żarczyce Małe może znajdować się poszukiwany przez nas Jacek Jaworek, poszukiwany mieszkaniec województwa śląskiego. Nie lekceważymy takich zgłoszeń i każdą taką informację weryfikujemy. Po sprawdzeniu tego sygnału okazało się, że ta osoba nie przebywa na terenie naszego powiatu – powiedział sierżant sztabowy Michał Kwieciński, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jędrzejowie.
Przypomnijmy, do tragedii doszło w nocy z piątku na sobotę w Borowcach k. Dąbrowy Zielonej w powiecie częstochowskim. Wezwani do awantury domowej policjanci w domu jednorodzinnym ujawnili zwłoki małżeństwa 44-latków i ich 17-letniego syna. Wszyscy zginęli od strzałów z broni palnej – wkrótce przeprowadzona będzie zlecona już przez prokuraturę sekcja zwłok, która potwierdzi przyczynę śmierci. Uratował się drugi, 13-letni syn zamordowanego małżeństwa, który schronił się u rodziny. Sprawca zbrodni uciekł.
Podejrzewany o potrójne zabójstwo jest 52-letni brat zamordowanego właściciela domu, Jacek Jaworek, który od jakiegoś czasu mieszkał wspólnie z nim i jego rodziną. W sobotę policja opublikowała personalia i wizerunek poszukiwanego. Alert w tej sprawie rozesłało także do mieszkańców trzech sąsiadujących ze sobą województw – śląskiego, łódzkiego i świętokrzyskiego – Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.