Mieszkańcy północnej części gminy Ćmielów: Rudy Kościelnej i Stoków, nie chcą kopalni na swoim terenie. Protestują, ponieważ uważają, że inwestycja zniszczy walory przyrodnicze miejscowości, uprzykrzy im życie, a także będzie zbyt blisko neolitycznych kopalni krzemienia w Krzemionkach, wpisanych na listę UNESCO.
Na wniosek Świętokrzyskich Kopalni Surowców Mineralnych w Kielcach w Urzędzie Gminy w Ćmielowie trwa postępowanie zmierzające do wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla tego przedsięwzięcia. Jeszcze przez kilka dni mieszkańcy mogą składać swoje uwagi. Jak powiedziała Joanna Suska, o prowadzonym postępowaniu poinformowano właścicieli działek, znajdujących się w odległości do 100 metrów od planowanego miejsca inwestycji.
Po zakończeniu gminnej procedury wniosek trafi do: Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Kielcach, Zarządu Zlewni w Radomiu Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie oraz Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego. To organy upoważnione do wydania wiążących decyzji, do których mieszkańcy będą mogli też zgłaszać zastrzeżenia przez 21 dni.
Jak informuje Aldona Sobolak, Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Kielcach, jeśli wniosek trafi do jej instytucji na pewno przebadane zostaną wszelkie zagadnienia związane z uwarunkowaniami środowiskowymi i ochroną przyrody. Nie bez znaczenia dla tego organu będzie zabytek UNESCO, który znajduje się na terenie rezerwatu Krzemionki. Ponadto wzięte będą pod uwagę występujące tam obszary Natura 2000.
Dla Rudy Kościelnej od 2003 roku istnieje plan zagospodarowania przestrzennego, który zezwala na wydobywanie kopalin. Ten dokument w formie uchwały przyjęła rada gminy i obowiązuje do dziś. Jak zauważa Joanna Suska, teraz zbierane jest żniwo tych decyzji, bo dokumentu nie można wycofać. Teren, gdzie planowane jest wydobycie, należy do prywatnych właścicieli i nie ma możliwości zmiany lokalizacji ze względu na występujące złoża.
Mieszkańcy, przeciwni inwestycji, chcą wykorzystać wszystkie drogi by zablokować inwestycję. Chcą np. wpisania ich miejscowości do tworzonego przez Muzeum Historyczno-Archeologiczne w Ostrowcu Świętokrzyskim Parku Kulturowego Doliny Kamiennej. Ten krok jednak, zdaniem burmistrz, doprowadziłby do sprawy sądowej i wielomilionowych roszczeń ze strony właścicieli ponad 100-hekatrowej działki.
Jak informowaliśmy, inwestycja jest także zagrożeniem dla Krzemionek. W okolicy neolitycznych kopalni nie może odbywać się działalność przemysłowa, a wydobycie jest zaplanowane 200 metrów od zabytku. Dyrektor muzeum już w ubiegłym roku przestrzegał, że jeśli do tego dojdzie, wpis UNESCO może zostać cofnięty.
Nie tylko mieszkańcy Rudy Kościelnej i Stoków chcą, by ich tereny objął parku kulturowy. Osoby ze Śródborza w pobliżu Korycizny także chcą się znaleźć w jego granicach. Jak informuje burmistrz Ożarowa Marcin Majcher, w tej miejscowości od kilkunastu lat działa kopalnia, która wydobywa kamień wapienny. Wstępny projekt parku obejmuje całe Śródborze, co mieszkańcom odpowiada, bo to prawdopodobnie oznaczyłoby zamknięcie uciążliwej działalności. Propozycja gminy będzie taka, aby granica parku kończyła się na granicy lasu wraz ze stanowiskiem archeologicznym Korycizna.
O tym problemie ożarowscy radni będą dyskutować na najbliższej sesji.
Park kulturowy ma być wyjątkową formą ochrony wszystkich elementów wpisanych na listę światowego dziedzictwa. To Krzemionki, ale też wzgórze Gawroniec w Ćmielowie, stanowiska archeologiczne w Borowni i Koryciźnie. Projektanci dodatkowo postanowili chronić wyjątkowy krajobraz, dlatego pierwszy projekt parku kulturowego obejmuje 13 tys. hektarów obszaru, rozciągający się od gminy Bałtów do gminy Wojciechowice, choć radni gminy Bałtów nie wyrazili zgody na udział samorządu w tym przedsięwzięciu.
Zadanie utworzenia parku ciąży głównie na trzech samorządach: Bodzechów, Ćmielów i Ożarów, na terenie których znajdują się neolityczne kopalnie. Na terenie objętym parkiem kulturowym niemożliwa jest działalność przemysłowa np. kopalni czy farm fotowoltaicznych. W założeniach teren ma rozwijać się turystycznie.
Teraz samorządy dyskutują o granicach parku na ich terenach, aby móc wprowadzić ewentualne zmiany. Po wprowadzeniu zmian, satysfakcjonujących wszystkie strony, radni poszczególnych gmin wyrażą zgodę, na przyjęcie granic parku. Po tym każda z gmin musi przygotować miejscowe plany zagospodarowania.