Jacek Kiełb jest kapitanem Korony i jednym z ulubieńców kieleckiej publiczności.
33-letni piłkarz nie ma za sobą, podobnie jak cały zespół, udanego sezonu. Początek rundy wiosennej był dosyć słaby w jego wykonaniu, ale w końcówce znów zaczął pełnić na boisku ważną rolę. Dobra postawa zaowocowała, nowym kontraktem.
Jacek Kiełb nie chce wracać do tego co działo się przez ostatni rok, a w przyszłość patrzy z optymizmem.
– Nie ma co już do tego wracać, ale duży wpływ miały zawirowania wokół klubu. Większość ludzi, o niektórych sytuacjach nawet nie wie, a my musieliśmy się z nimi mierzyć. Każdy był w pewnym momencie bardzo sfrustrowany. Prawdziwy „scyzor” się jednak nie poddaje. Nawet jak jest się w dołku, to trzeba się z niego szybko wygrzebać i robić progres. Starałem się bardzo, żeby tak się stało. Teraz będzie mi łatwiej, bo będę miał wsparcie doświadczonych zawodników. Mam nadzieję, że kibice znów zobaczą dobrego, starego „Rybę” – stwierdził wychowanek Pogoni Siedlce.
Jacek Kiełb ma na koncie we wszystkich rozgrywkach 245 meczów w „żółto-czerwonych” barwach. Dla kieleckiego klubu strzelił 53 gole i dołożył 20 asyst. Sezon 2020/2021 zamknął 31 występami spotkaniami, w tym dwoma w Pucharze Polski, pięcioma bramkami oraz dwoma ostatnimi podaniami.