Samochodowa gonitwa ulicami Poznania rozegrała się w godzinach południowych. Kierowca złamał liczne przepisy ruchu drogowego i zniszczył szlaban i bramę w firmie energetycznej.
Na terenie Garbar kierujący samochodem marki Opel Astra zaczął wyprzedzać auta bez korzystania z kierunkowskazów.
– Nasz patrol za nim ruszył – relacjonuje rzecznik prasowy Wielkopolskiego Inspektoratu Transportu Drogowego, Piotr Laskowski.
– Niestety Astra zaczęła uciekać z prędkością 120 kilometrów na godzinę. Jechali ulicą Wyszyńskiego w kierunku Ronda Śródka. Kierowca łamał wszystkie przepisy dotyczące poruszania się po drodze. Jeździł na czerwonym świetle. Na rondzie z prawego pasa przejechał przez wszystkie pasy do środka ronda, nawrócił tam i skierował się w kierunku Katedry – relacjonuje Piotr Laskowski.
Inspektorzy poruszali się samochodem dostawczym MAN, co utrudniało im pościg. Kierowca skierował się na ulicę Panny Marii i przełamał szlaban zakładu Enei Operator. Wówczas inspektorzy zatrzymali się, myśląc, że auto nie opuści inną drogą zakładu. Kierujący Oplem wyłamał jednak bramę i uciekł.
W związku ze zniszczeniami powiadomiona została policja. Jak przekazała nam rzeczniczka prasowa poznańskiej komendy, st. sierż. Marta Mróz, funkcjonariuszom udało się odnaleźć porzucone auto na pobliskiej ulicy Nowe Zagórze. Samochód podróżował z dolnośląską rejestracją. Inspektorzy podejrzewają, że kierowca mógł być pijany lub pod wpływem narkotyków.