– Moje nazwisko, kiedy się je tłumaczy na język polski, znaczy promień. Niewątpliwie słoneczko rozjaśniło moją drogę artystyczną, odkąd pojawiłem się na festiwalu w Busku-Zdroju w 2004 roku – mówił wirtuoz wiolonczeli, Tomasz Strahl, odsłaniając swoje słoneczko w buskiej alei sław. Muzyk już 21 artystą, który otrzymał to wyróżnienie.
Program XXVII Międzynarodowy Festiwal Muzyczny im. Krystyny Jamroz
Waldemar Sikora, burmistrz Buska-Zdroju podkreślał, że to wyraz uznania i forma podziękowania osobom, które uczestniczą w Festiwalu Muzycznym im. Krystyny Jamroz w Busku-Zdroju.
– Chcemy w ten sposób wyrazić naszą wdzięczność, że podnoszą poziom i prestiż tego festiwalu, ale są też ambasadorami, którzy promują naszą miejscowość – wyjaśniał. Dodał, że taką właśnie postacią jest Tomasz Strahl. – Jest ambasadorem Buska w środowisku muzycznym, podkreślając zawsze piękno kurortu, doskonałą organizację festiwalu, jak i ogromną życzliwość mieszkających tu ludzi i przebywających tu kuracjuszy – mówił.
Artur Jaroń, dyrektor artystyczny buskiego festiwalu przywoływał koncerty, w których Tomasz Strahl brał udział, chociażby z Krzysztofem Pendereckim, Jerzym Maksymiukiem, czy Konstantym Andrzejem Kulką. Wspomniał też o kursach mistrzowskich, jakie wiolonczelista przez ponad 15 lat prowadzi właśnie w Busku.
– Zawsze o ten festiwal dba, wszędzie nas promuje, poleca, że to świetne wydarzenie. Oceny, które nam wystawia na przykład w Ministerstwie Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, czy w środowisku muzycznym są bardzo cenne. Pora docenić tego artystę, który pojawi się w takim miejscu, gdzie inni nie chcieliby przyjechać, a Tomasz Strahl wraz z festiwalem przewędrował całą ziemię świętokrzyską. Także wielkość tego artysty polega na tym, że jest normalnym człowiekiem, niezwykle życzliwym, jednocześnie będąc nie tylko wspaniałym artystą, ale także doskonałym pedagogiem. Od wielu lat pełni funkcję prodziekana, co jest dowodem jego umiejętności współpracy z ludźmi – zaznaczył.
Odsłaniając słoneczko, Tomasz Strahl powiedział, że jest to spełnienie marzeń, ale też zapowiedź tego, że ma coś jeszcze w Busku do zrobienia. W rozmowie z Radiem Kielce wyjaśnił, że nie powinno dziwić jego zaangażowanie w promocję festiwalu.
– Zawsze mówiłem, że to nasz festiwal. Ten festiwal w Busku-Zdroju jest naszym dobrem narodowym, a najlepsza inwestycja, jaką może polskie państwo zrealizować, to inwestycja w kulturę. Nie wiem, czy kiedyś będziemy przodować w światowej technice. Może. Natomiast w kulturze już tak jest. A buski festiwal wychodzi do melomanów coraz szerzej ze swoją ofertą i to zmieniające się miasto jest dobrą przestrzenią, gdzie można nie tylko odpocząć, ale też posłuchać dobrej muzyki, spotkać wybitnych artystów, porozmawiać z nimi – podkreślił.
Tomasz Strahl, profesor Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie, jest też absolwentem tej uczelni. Od lat prowadzi ożywioną działalność koncertową, występując także na światowych scenach. Ważnym wydarzeniem dla artysty było wykonanie koncertu wiolonczelowego Witolda Lutosławskiego w obecności kompozytora w 1993 roku pod dyrekcją Mirosława Jerzego Błaszczyka. Jest współzałożycielem Chopin Duo z pianistą Krzysztofem Jabłońskim. Jest laureatem nagrody Polskiej Akademii Fonograficznej Fryderyk 2003. Gra na instrumencie z 1778 roku.
Wiolonczelista wystąpi w niedzielę, 4 lipca, o godzinie 13.00, w kościele świętej Urszuli Ledóchowskiej w Złotej. Wstęp wolny.