Nietypową interwencję przeprowadzili białostoccy policjanci, którzy uratowali kobietę przed utopieniem w bagnie. Do zdarzenia doszło na podmokłym terenie Puszczy Knyszyńskiej w okolicach Supraśla.
Turystka ze Śląska straciła orientację w terenie. Szukając drogi weszła w głąb lasu, gdzie wpadła do bagna. Przy pomocy telefonu komórkowego 23-latka zadzwoniła na numer alarmowy i poprosiła o pomoc. Późnej skontaktowali się z nią białostoccy policjanci.
– Mundurowi poprosili kobietę o wysłanie na telefon jednego z nich lokalizacji. Dzięki niej ustalili rejon, w którym znajdowała się zaginiona – mówi asp. sztab Marcin Gawryluk z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Sześciu funkcjonariuszy ustawiło się wzdłuż wskazanego skraju lasu i nawoływali kobietę idąc za jej głosem.
Rozstawieni na skraju lasu wołali kobietę i nasłuchiwali skąd dochodzi jej głos. W tym czasie inni funkcjonariusze wzięli linę i weszli do lasu. Pokonując trudny, podmokły teren szli za głosem kobiety. Po kilkuset metrach przeprawy policjanci zauważyli w bagnie wystraszoną kobietę, która kurczowo trzymała się drzewa. Okazało się, że 23-latka nie jest w stanie się ruszyć, a wokół niej rozciągały się grząskie bagna, które znacznie utrudniały dotarcie do niej – dodaje asp. sztab. Marcin Gawryluk.
Mundurowi za pomocą liny przyciągnęli 23-latkę do siebie i razem bezpiecznie wyszli z lasu. Turystka ze Śląska na szczęście nie potrzebowała pomocy medycznej. Policjanci opatrzyli jej poranione ręce i nogi oraz dali wodę.
Policjanci apelują, by każdy turysta wybierający się do lasu miał przy sobie naładowany telefon komórkowy, który może uratować czyjeś życie.