Niemal jednogłośni byli radni Sandomierza, podczas głosowania nad udzieleniem absolutorium burmistrzowi Marcinowi Marcowi. „Za” głosowało 20 radnych, a jeden wstrzymał się od głosu.
Burmistrz przyznał, że miniony rok był bardzo trudny, z powodu epidemii i mniejszych wpływów do budżetu trzeba było ograniczyć inwestycje.
Do miejskiej kasy, z tytułu podatków lokalnych, czynszów i innych opłat wpłynęło mniej o 3 mln zł niż zakładano. Ostatecznie jednak budżet 2020 roku nie był deficytowy, jak pierwotnie zapisano przyjmując plan finansów. Pozostała nawet nadwyżka w kwocie prawie 7 mln zł, na co wpłynęły przede wszystkim rządowe pieniądze z Funduszu Inwestycji Lokalnych oraz z refundacji unijnych projektów, które realizuje miasto.
Za udzieleniem burmistrzowi absolutorium z wykonania budżetu opowiedział się cały, sześcioosobowy klub Prawa i Sprawiedliwości. Jego przewodniczący Krzysztof Szatan powiedział, że radni docenili w ten sposób podjęte działania, które w jakimś stopniu ochroniły miasto przed stratami, mimo że czas pandemii tego nie wróżył.
– Wynik głosowania jest bardzo wyraźny i to napawa optymizmem co do przyszłości – stwierdził Krzysztof Szatan.
Od głosu wstrzymał się Janusz Poński, który powiedział, że zauważa duże problemy finansowe miasta i niepokoi go brak perspektyw. Jego zdaniem, koszty własne gminy są bardzo duże, co wymaga odważnych działań, reorganizacji urzędu, jednostek podległych, a być może także spółek miejskich i zaprzestania zatrudniania kolejnych osób w magistracie.
Radny podkreślił, że koniecznie trzeba zacząć obniżać koszty funkcjonowania miasta, które obecnie wynoszą 69 mln zł rocznie. Nawet jeśli udałoby się zredukować je o 10 proc., to nie byłby to spory wysiłek, a duże pieniądze, które mogłyby stanowić wkład własny do przyszłych inwestycji realizowanych w nowej perspektywie finansowej Unii Europejskiej. Miasto według radnego Janusza Pońskiego nie jest do tego przygotowane
Sesja i wynik głosowania nad absolutorium dla burmistrza przybliża przebudowę sił w radzie miasta. Jak informowaliśmy, niedawno burmistrz Marcin Marzec zaproponował przewodniczącemu Rady Miasta Wojciechowi Czerwcowi, aby rozważył rezygnację z funkcji, co miałoby wpłynąć na uspokojenie nastrojów w radzie. Sposób prowadzenia obrad przez przewodniczącego był dość często krytykowany przez część radnych. Z naszych informacji wynika, że podczas spotkania koalicyjnego miała paść propozycja, aby radni rozważyli osobę radnego Krzysztofa Szatana na nowego przewodniczącego rady miasta