Dylan Nahi, który od 1 lipca będzie graczem Łomży Vive, odwiedził z krótką wizytą Kielce. Przy okazji spotkał się też z dziennikarzami chwaląc się swoimi postępami w nauce języka polskiego.
– Byłem już dzisiaj na siłowni i co ważniejsze poznałem prawie wszystkich ludzi w klubie. Zaraz będę jednak wracał, bo czeka na mnie rodzina. Co z Polski lubię? Na pewno Roberta Lewandowskiego i piwo, to drugie niestety nie jest dla mnie najlepsze. Zamieszkamy całą rodziną w domu w Bilczy. Wcześniej miałem psa, a czy będę go miał teraz muszę ustalić z żoną – zastanawiał się podczas spotkania z mediami.
Lewoskrzydłowy, jeszcze do końca czerwca zawodnik PSG wyjaśnił także, że zdaje sobie sprawę jak dobrzy zawodnicy grali wcześniej na jego pozycji w Kielcach, choćby Manuel Strekl, ale będzie chciał ich godnie zastąpić. Celem jego przyjścia do Łomży Vive jest wygrana w Lidze Mistrzów. Co do miasta i miejscowych zwyczajów to wie jeszcze bardzo mało. Do przyjazdu tutaj namawiał go jego trener w PSG Raul Gonzalez i kolega z reprezentacji oraz kołowy mistrzów Polski Nicolas Tournat, który twierdzi, że zakochał się w tym mieście.
Przypomnijmy: 21-letni reprezentant Francji podpisał z Łomżą Vive czteroletni kontrakt.