Na kolejkę przed zakończeniem sezonu, druga drużyna Korony, wciąż ma matematyczne szanse na utrzymanie się w III lidze. W sobotę kielczanie wygrali przed własną publicznością z Wisłą Sandomierz 2:0 (0:0). Gole strzelili Dawid Słabosz (51.) i Michał Zawadzki (60.).
– W pierwszej połowie chłopcy nie do końca realizowali to, co im powiedzieliśmy na odprawie. W drugiej przypomnieliśmy sobie założenia taktyczne i w pełni zdominowaliśmy drużynę z Sandomierza. Odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo, po bardzo dobrej grze, szczególnie w drugiej odsłonie – powiedział trener „żółto–czerwonych” Marek Mierzwa.
W pierwszej połowie Wisła była równorzędnym rywalem dla Korony, co podkreślał po meczu trener sandomierzan Rafał Wójcik.
– Na tle zdeterminowanych gospodarzy nasz zespół naprawdę nieźle funkcjonował. Zabrakło nam jednak argumentów. Za rzadko próbowaliśmy zmuszać do błędów bramkarza rywali. Próbowaliśmy skorygować nasze poczynania w drugiej połowie, ale Korona zrobiła to zdecydowanie lepiej – stwierdził 43–letni szkoleniowiec.
Wisła Sandomierz jest już od kilku kolejek pewna ligowego bytu. Rezerwy Korony, żeby zachować status trzecioligowca, muszą za tydzień wygrać na wyjeździe z KS Wiązownica i liczyć na porażki Podlasia Biała Podlaska w Sieniawie z Sokołem i Orląt Radzyń Podlaski z Avią Świdnik.