24 lata temu, 8 czerwca 1997 roku, podczas mszy świętej na krakowskich Błoniach, papież Jan Paweł II kanonizował królową Polski Jadwigę Andegaweńską, patronkę naszego kraju oraz apostołkę Litwy.
To wydarzenie wspominano dziś w Sandomierzu, gdzie znajdują się dwie szkoły, których patronką jest święta królowa Jadwiga.
– To święta na te czasy – powiedziała siostra Magdalena Kwiatkowska, dyrektorka Szkoły Podstawowej i Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego w Sandomierzu.
Dodała, że świętą królową Jadwigę cechowała szlachetność oraz męstwo w podejmowaniu decyzji.
– Miała w sobie dużo odwagi oraz jasne widzenie otaczającego ją świata. Dziś młodzi ludzie mają problemy z podejmowaniem trudnych decyzji, dlatego stawiamy ją jako wzór do naśladowania. Na co dzień uczymy naszych uczniów prawdziwej dobroci, nie iluzorycznej oraz wrażliwości na drugiego człowieka – dodała siostra Magdalena Kwiatkowska.
Obchody rocznicy kanonizacji królowej Jadwigi rozpoczęły się od procesji z relikwiami świętej ulicami Sandomierza, od siedziby szkoły do katedry. W uroczystościach uczestniczył poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Kwitek. Parlamentarzysta podkreślił znaczenie św. Jadwigi w dziejach Polski oraz dla chrystianizacji Litwy.
Z kolei uczennice Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego Karolina Kwasek i Eliza Krawczyk mówiły naszej reporterce, że św. Królowa Jadwiga jest dla nich wzorem do naśladowania ponieważ była otwarta na innych. Potrafiła też żyć jednocześnie dla ludzi i dla Boga.
Podczas uroczystości o życiu św. królowej Jadwigi mówił dr Roman Chyła. Wspominał m.in. związki tej postaci z Sandomierzem. Królowa bywała w tym mieście wielokrotnie, co dokumentują źródła historyczne. Była mocno związana z kolegiatą, dzisiejszą katedrą, którą wspierała także materialnie. Miała też mocne związki z sandomierskim środowiskiem intelektualnym. Było ono wówczas skupione w Kapitule Kolegiackiej, w której zasiadali wykształceni prałaci i kanonicy. Pod koniec życia, w 1399 roku królowa Jadwiga wydała przywilej dla sandomierskich dominikanów, na mocy którego mogli kupić ziemię. Dochód z uprawy miał przyczynić się do remontu kościoła św. Jakuba, który był wtedy w bardzo złym stanie.
W Sandomierzu jest jeszcze jeden ślad po królowej Jadwidze. Są to jej rękawiczki z cienkiej skórki podarowane, według legendy, mieszkańcom Świątnik. Rękawiczki były przez 600 lat przechowywane w skarbcu katedralnym, a obecnie można je oglądać na stałej ekspozycji Muzeum Diecezjalnego w Sandomierzu.