Było zabawnie, ale momentami robiło się poważnie. Na widowni wybuchały salwy śmiechu, jednak pojawiały się także chwile wymownego milczenia. Takie reakcje wzbudził najnowszy spektakl Teatru TeTaTeT Teresy i Mirosława Bielińskich.
W niedzielę premierę miało przedstawienie zatytułowane „Seks dla opornych” Michele Riml, w reżyserii Marka Kępińskiego. Tym samym ten prywatny teatr zainicjował działalność po przerwie związanej z pandemią.
– Po długiej, ciemnej nocy covidowej zajaśniała wreszcie jutrzenka nadziei - żartował Mirosław Bieliński.
Z kolei Teresa Bielińska powiedziała:
– Mieliśmy bardzo długa przerwę, ale aktor jest po to, i to go trzyma przy życiu, że wychodzi i wita się z publicznością. Dziękujemy wam za to, że jesteście, prosimy odwiedzajcie nas, bywajcie tu u nas – mówiła.
Najnowsza propozycja Teatru TeTaTeT to komedia, która trafnie obrazuje męskie i damskie punkty widzenia, pragnienia, a także wyobrażenia o nich samych. Bohaterowie: Barbara i Karol (w tych rolach podczas premiery Teresa i Mirosław Bielińscy) wspólnie spędzają weekend w hotelu. W ten sposób chcą ożywić swój, trwający 30 lat, związek. Okazuje się, że zadanie do najłatwiejszych nie należy. A już same rozmowy o namiętności szybko schodzą na zgoła zupełnie inne tematy.
Widzowie opuszczali teatralną salę zadowoleni.
– Atmosfera panowała prawie rodzinna. Bardzo dobry scenariusz, bardzo dużo z tego, co się działo na scenie, można było odnieść do własnego życia. Życiowa komedia – mówił jeden z panów.
Panie też chwaliły komedię.
– Bardzo nam się podobało, fantastyczne przedstawienie, bardzo życiowe – oceniły.
Kolejne okazje, by zobaczyć „Seks dla opornych” - 12, 13 i 26 czerwca, o godzinie 19.00, na Małej Scenie Kieleckiego Centrum Kultury. To propozycja dla widzów powyżej 16 roku życia. W spektaklu występują wymiennie dwie pary: Teresa i Mirosław Bieliński oraz Ewa Pająk i Jacek Mąka.