O solidarność w sercach, powrót do ideałów, zaniechanie sporów i podziałów apelował podczas mszy świętej w katedrze biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz.
Msza poprzedziła otwarcie wystawy w Muzeum Okręgowym z siedzibą w Zamku Królewskim pt. „Droga do wolności. Sandomierz 1980-89”, nawiązującej do pierwszych, częściowo wolnych wyborów w Polsce.
Biskup Krzysztof Nitkiewicz czas powstawania „Solidarności” i wybory z 1989 r. nazwał okresem, gdy ciężkie, ołowiane chmury pokrywające polskie niebo rozwarły się niczym kotara. Przypomniał, że ludzie, którzy tworzyli wtedy ruch społeczny mieli różne poglądy ekonomiczne i światopoglądowe, różnice jednak nie krępowały, nie były przyczyną wykluczenia. Może nawet w pewnym sensie pomagały, bo każdy chciał dać z siebie wszystko. Na drodze do wolności zrodziła się „Solidarność” i niepodległa Ojczyzna – powiedział hierarcha.
Dodał, że postulaty działaczy niepodległościowych, związkowców, intelektualistów, duchownych nie tylko zostały zrealizowane, ale udało się wywalczyć oraz wypracować znacznie więcej. Wystarczy porównać Polskę z innymi krajami dawnego bloku wschodniego, choć sporo w niej trzeba jeszcze zmienić, to jednak możemy być z niej dumni. Biskup dodał, że w miarę upływu czasu zapodziało się wiele szlachetnych ideałów, do tego stopnia, że historyczna „Solidarność”, jej duch, wydaje się wspomnieniem utraconego raju.
– Kiedyś łączyły nas zmagania o demokratyczną ojczyznę, a dzisiaj nie potrafimy złączyć sił i pracować dla dobra wspólnego. W pogoni za dobrobytem, za władzą, za elektoratem, niektórzy stracili wrażliwość na innych, albo jeszcze gorzej, widzą w drugim człowieku wroga. To sprzeciwia się tamtym szlachetnym ideałom sprzed lat i spowalnia drogę do wolności, która jeszcze się nie zakończyła – dodał ordynariusz.
Przypomniał słowa św. Jana Pawła II, że Solidarność to znaczy jeden i drugi, brzemię niesione razem, we wspólnocie i nigdy jeden przeciw drugiemu. Wyraził nadzieję, że otwarcie wystawy w sandomierskim zamku dotyczącej „Solidarności” i pierwszych, częściowo wolnych wyborów obudzi wspomnienia i stanie się rachunkiem sumienia.
– Nie wystarczy być sprawnym i skutecznym politykiem, księdzem, przedsiębiorcą. To nie jest poziom bojowników zmagających się z komunistycznym uciskiem, którzy zawiesili na bramie Stoczni Gdańskiej krzyż i portret papieża Jana Pawła II – podkreślił biskup Krzysztof Nitkiewicz.
Po mszy zebrani przeszli do Muzeum Okręgowego, gdzie odbyło się uroczyste otwarcie wystawy.