– Uroczystość Bożego Ciała, to świadectwo naszej wiary i świadomości, że to, co rodzi się z Ewangelii i zapoczątkowanej na chrzcie naszej osobistej relacji z Bogiem, który jest miłością, nie kończy się jak wiele rzeczy na świecie. Te rzeczy najczęściej, jak produkt kulturowy, ideologiczny i polityczny, czy nawet ekonomiczny, mają krótki żywot i ograniczoną datę ważności – mówił w homilii podczas uroczystości w bazylice katedralnej w Kielcach biskup Jan Piotrowski.
Posłuchaj homilii biskupa kieleckiego Jana Piotrowskiego:
– Eucharystię, nie tyle jako sekret, ale jej wielkość i Boży dar, bowiem podczas mszy świętej słyszymy aklamację: „Oto wielka tajemnica wiary”, pozwala nam zgłębić święty Augustyn, który nauczał: To, co widzicie na ołtarzu Pana, jest chlebem i winem, lecz ten chleb i wino, gdy przyjmują słowo, stają się Ciałem i Krwią słowa, które zamieszkało między nami. Słowo stało się Człowiekiem, pozostając Bogiem – mówił ordynariusz.
Biskup dodał, że Chrystus cierpiący przekazał nam w sakramencie Eucharystii swoje ciało i krew i dzięki Jego miłosierdziu tym jesteśmy, co przyjmujemy. – Eucharystia jest znakiem chrześcijańskiej tożsamości – zaznaczył hierarcha.
– Zrozumienie całej prawdy o Eucharystii domaga się przede wszystkim łaski wiary. Na to wskazuje doświadczenie licznych uczestników cudownego rozmnożenia chleba na pustkowiu, kiedy Jezus nakarmił rzesze głodnych ludzi – powiedział.
Biskup przypomniał, że Jezus dał zapowiedź sakramentu Eucharystii już w Kafarnaum, zwracając się do zebranych Żydów: „Jeżeli nie będziecie spożywali ciała Syna Człowieczego, nie będziecie pili krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa ciało moje i krew moją, ma życie wieczne, a ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym”. Oto ta mowa i nieznana dotąd rzeczywistość relacji człowieka z Bogiem dopełniła się w historyczny Wielki Czwartek, w Wieczerniku, ustanowieniem Eucharystii.
Jak powiedział biskup Jan Piotrowski, Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa jest czasem pytań do nas samych: czy wierzę, że Jezus jest z nami dla nas, i czy karmię się Bożym darem, który jest jedynym gwarantem naszej przyszłości. „Nagle zrozumiałem, że Bóg jest obecny w kawałku chleba” – tak wspominał swoje nawrócenie Peter Vaclav Nemetz – mówił biskup Jan Piotrowski i dodał, że tajemnica obecności Chrystusa wśród nas zawiera się w maleńkim opłatku, który kapłan podnosi podczas mszy świętej. Aby uwierzyć w tę tajemnicę tak, jak uwierzył ów 74-letni mężczyzna, trzeba słuchać Boga bardziej, niż ludzi – zaznaczył hierarcha.
Biskup kielecki dodał, że w Piśmie Św. jest zawołanie Boga do ludzi: „Słuchaj Izraelu”, rozpoczynające Dekalog, nawołujący do miłości Boga i bliźniego. Z taką misją, 30 lat temu stanął na Wzgórzu Katedralnym i na lotnisku w Masłowie św. Jan Paweł II, aby mówić o pięknie przyjaźni z Bogiem, kiedy człowiek idzie drogą Bożych przykazań.
– Mówił o czwartym przykazaniu, które wskazuje na znaczenie rodziny. To przykazanie zobowiązuje człowieka do czci dla rodziców, ojca i matki i zabezpiecza dobro ludzkiej wspólnoty. Rodzina bowiem, jak nauczał święty papież, jest podstawą wszelkich wspólnot i społeczeństw. Ewangelia potwierdza prawdę moralną Dekalogu o rodzinie. Rodzina jest wspólnotą najpełniejszą z punktu widzenia więzi międzyludzkiej – zaznaczył ordynariusz diecezji kieleckiej.
– Nie ma więzi, która by ściślej wiązała osoby, niż więź małżeńska i rodzinna. Nie ma innej, którą można by określić jako komunię, nie ma też innej, której wzajemne zobowiązania były tak głębokie, a ich naruszenie godziłoby boleśnie w ludzką wrażliwość, kobiety, mężczyzny, dzieci, rodziców – dodał.
Biskup zwrócił się do dzieci, by szanowały rodziców i do rodziców, by byli godni zasługiwać na tę cześć. – Bądź godny imienia ojca, bądź godna imienia matki – powiedział.
Biskup Jan Piotrowski przypomniał przeżywany obecnie Rok Rodziny pod opieką świętego Józefa. Obrazy świętego opiekuna rodzin nawiedzają parafie diecezji kieleckiej. Jest to czas łaski i powrotu do Bożych przykazań.
Jak zaznaczył hierarcha, nasze wychłodzenie na sprawy wiary, Eucharystii, spowodowane pandemią, nie może trwać bez końca, gdyż prawdziwa i wierna przyjaźń z Jezusem jest tylko tam, gdzie On, jako chleb życia, będzie częstym gościem naszych serc.