– To jest wyjątkowa twórczość, przyciągająca uwagę. Zarówno miłośnicy literatury, jak i miłośnicy grafiki będą mogli nacieszyć oko – tak o najnowszej wystawie w Muzeum Lat Szkolnych Stefana Żeromskiego mówi Robert Kotowski, dyrektor Muzeum Narodowego.
W czwartek została otwarta ekspozycja, zatytułowana „Poza ramami. Literackie inspiracje w grafice. Dante Alighieri Boska komedia”. Na ekspozycji zaprezentowanych zostało 99 drzeworytów polskiego grafika Stefana Mrożewskiego, które powstały do „Boskiej komedii”.
Robert Kotowski wyjaśnia, że wystawa poświęcona temu dziełu powstała z okazji Roku Dantego, jakim 2021 został ogłoszony we Włoszech.
– Myślę, że to doskonała okazja, żeby przybliżyć naszym odbiorcom zarówno „Boską komedię”, jak i postać Dantego, ale także by poznali Stefana Mrożewskiego, którego prace w naszych zbiorach zajmują ważne miejsce. Jesteśmy posiadaczem chyba jednej z największych kolekcji twórczości tego artysty-grafika – podkreśla.
Oprócz grafik, na wystawie znalazły się również klocki i narzędzia drzeworytnicze Stefana Mrożewskiego.
Sylwia Zacharz, kierownik Muzeum Lat Szkolnych Stefana Żeromskiego zwróciła uwagę, że termin otwarcia ekspozycji nie jest przypadkowy.
– Mija 700 lat od śmierci Dantego. W związku z tym my, jako Muzeum Narodowe, chcieliśmy pokazać, że Włosi bardzo intensywnie obchodzą rocznicę śmierci swojego najwybitniejszego poety, „ojca języka włoskiego”. Jako muzeum literackie mamy za zadanie przypominać nie tylko polską, ale i światową twórczość. Ważny jest także dzień. Dante urodził się albo w maju albo w czerwcu, stąd 27 maja, na przełomie tych dwóch miesięcy – zauważa.
Wystawa dotyczy literatury, ale pokazanej w sposób graficzny. Jak zauważa Joanna Kaczmarczyk, zastępca dyrektora Muzeum Narodowego, niezwykle trudnym zadaniem jest przełożyć słowo na język plastyczny.
– Mamy na wystawie egzemplarze „Boskiej komedii”, gdzie są drobne szkice, impresje, pierwsze wrażenia Mrożewskiego, które powstały podczas jego na pewno niejednokrotnej lektury dzieła. Artysta od początku wybrał sobie bardzo konkretną i konsekwentną drogę. Z każdej księgi postanowił zilustrować wybrane wersety. Tę konsekwencję widać w całym cyklu – tłumaczy.
Joanna Kaczmarczyk mówi, że Mrożewski pracował w bardzo trudnej technice drzeworytu sztorcowego.
– Technika trudna, ale zbliżona do technik metalowych, gdzie można pokazać większą ilość szczegółów, można pracować światłocieniem, i to znajduje odzwierciedlenie w pracach Mrożewskiego. Co więcej, w każdej z części stosuje inną dynamikę. Najbardziej żywiołowe jest „Piekło”, gdzie dzieje się dużo, ale widać też dramatyzm. Jest zupełnie inna dynamika – opowiada.
Wystawa w Muzeum lat Szkolnych Stefana Żeromskiego będzie dostępna do 26 listopada.