Na Warmii i Mazurach od początku roku wykryto 36 ognisk ptasiej grypy, dziś w powiecie nowomiejskim pobrano kolejne próbki do badania.
Choroba rozprzestrzenia się szybko, 10 z 11 ostatnich ognisk potwierdzono właśnie w okolicach Nowego Miasta Lubawskiego.
– Sytuacja jest bardzo trudna, a koszty ogromne – mówi Dorota Daniluk, zastępczyni warmińsko-mazurskiego wojewódzkiego lekarza weterynarii.
Zutylizować musieliśmy prawie 600 tysięcy ptaków na terenie całego województwa. Same odszkodowania, które otrzymają właściciele ferm, to kwota sięgająca ponad 40 milionów złotych, do tego doliczyć należy koszty uboju, utylizacji i dezynfekcji.
W tak zwanej strefie buforowej jest dokonywany ubój prewencyjny, czyli likwidowane fermy ptaków, także zdrowych – wyjaśnia Dorota Daniluk.
Główny lekarz weterynarii polecił likwidację tych ferm komercyjnych, które są w promieniu jednego kilometra od ostatnich ognisk. Taką likwidację już rozpoczęliśmy. Pozostały nam 3 fermy do zlikwidowania, jeżeli nie będzie nowych ognisk.
Na ptasią grypę nie ma lekarstwa, ani szczepionki. Choroba jest niegroźna dla ludzi. Od początku roku na Warmii i Mazurach potwierdzono 36 ognisk ptasiej grypy, w całym minionym roku – tylko 4.