Do poznańskiego Sądu Okręgowego dotarła przesyłka z dwoma telefonami w środku. Mają się w nich znajdować SMS-y z informacjami dotyczącymi okoliczności śmieci 26-latki. Teraz zbada je biegły z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Pełnomocnik rodziny Ewy Tylman adwokat Mariusz Paplaczyk mówi, że nie wiązałby z tymi dowodami zbyt dużych nadziei, bo w sprawie już wcześniej zgromadzono dwa tomy anonimów.
– W sytuacji, kiedy poszukiwano Ewy Tylman, każdy sygnał był brany pod uwagę, ale każdy fałszywy anonim, to był cios dla rodziny, dlatego, że utrzymywał tą fałszywą nadzieję. Dlatego też prokuratura zebrała te anonimy, złożyła je do sądu w dwóch tomach, nie bagatelizując żadnego z nich. Jeśli w toku procesu przychodzi informacja, że są telefony zawierające jakieś istotne informacje dotyczące śmierci Ewy Tylman, to znowu powstaje ta nadzieja po stronie rodziny, że być może są tam jakieś informacje, które są przełomowe. Natomiast podchodzimy do tego z dużą ostrożnością – dodaje.
Ojciec Ewy Tylman nie wie, co sądzić o tych nowych dowodach. Jak mówi – chce się tylko dowiedzieć, co stało się z jego córką…
– Jeżeli te telefony są to, to trzeba je sprawdzić. Nie wiem, co tam zawierają, to nie wiem. To już szósty rok i my nic nie wiemy, co się wydarzyło wtedy z moją córką. Ja nic nie wiem. To jest najgorsze, a takie, że się znalazło coś, jakieś dowody, to nie wiadomo o to tu chodzi, trzeba to sprawdzić – mówi.
Za tajemniczą przesyłką stoi biuro detektywistyczne z Łodzi. Paczka dotarła do biura, tam – jak twierdzą jego pracownicy – nie uruchamiano telefonów, przesyłkę przekazano do Komendy Policji w Łodzi, a stamtąd trafiła do poznańskiego sądu.
W przesyłce obok telefonów jest anonimowy list. Jego autor napisał:
„W związku z bardzo ważnymi informacjami, które znalazłem w telefonach, które wyrzucił radny Krakowa Sebastian A., dotyczą one zamordowania Ewy Tylman, przesyłam je na adres waszej agencji. Dane na kopercie są nieprawdziwe, gdyż nie chcę skończyć jak Ewa Tylman”.
Adwokat Mariusz Paplaczyk, że nie wie, w jaki sposób łączyć Kraków i radnego tego miasta ze sprawą zabójstwa 26-latki.
W Radzie Miasta Krakowa obecnej kadencji nie zasiada Sebastian A. – osobę o takim imieniu i inicjale można znaleźć w radzie jednej z krakowskich dzielnic.
Kolejna rozprawa odbędzie się na początku sierpnia. Oskarżony Adam Z. dziś nie pojawił się w sądzie. Jego obrońca zgodził się, by prowadzić rozprawę bez udziału oskarżonego.