Policjanci z warszawskiego Śródmieścia wspólnie z kolegami z Wrocławia, Radomia i Płońska zatrzymali pięć osób podejrzanych o oszustwa metodą na „funkcjonariusza CBŚP” – poinformował rzecznik śródmiejskiej policji podinsp. Robert Szumiata. Dodał, że podejrzani wyłudzili 1,7 miliona złotych.
Rzecznik śródmiejskiej policji przekazał, że na trop przestępców wpadli policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. – Jak tylko informacja o działającej na terenie Mazowsza zorganizowanej grupie przestępczej dokonującej oszustw metodą na „policjanta CBŚP” trafiła do policjantów ze Śródmieścia, sprawą zajęli się funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu oraz wydziału operacyjno-rozpoznawczego – podkreślił podinspektor.
– Ścisła współpraca pomiędzy dwiema, kluczowymi w tej sprawie, jednostkami policji oraz Prokuraturą Rejonową dla Warszawy Śródmieścia Północ miała na celu skoordynowanie działań w taki sposób, aby skutecznie i w możliwie jak najkrótszym czasie uderzyć w przestępców – tłumaczył.
Oszukana księgowa jednej z firm
Wskazał, że w śledztwie liczyła się „każda minuta”, bo według wiedzy policjantów jednym z pokrzywdzonych był właściciel firmy, którego księgowa na wskazane przez oszustów numery kont bankowych dwa dni wcześniej przelała w sumie 1,5 miliona złotych. – Kobieta uwierzyła w historyjkę, opowiedzianą przez mężczyznę podającego się za policjanta Centralnego Biura Śledczego Policji, mówiącą o rzekomych przestępcach, chcących włamać się na firmowy rachunek, aby przejąć zgromadzone tam środki – poinformował podinsp. Szumiata.
– Będąc przekonana, że oddaje gotówkę w policyjny depozyt, krok po kroku, bez wiedzy „szefa” zrobiła wszystko to, co polecili jej oszuści – przekazał.
Pierwsze trzy osoby zamieszane w ten proceder zostały zatrzymane przez śródmiejskich policjantów w odstępie zaledwie dwóch dni. – To na konta tych zatrzymanych trafiły wyłudzone z firmy pieniądze – podał.
– Dwaj mężczyźni w wieku 33 i 38 lat wpadli podczas wypłacania gotówki z bankomatów. W samochodzie, którym poruszali się oszuści, policjanci znaleźli w sumie ponad 157 tys. złotych. Pieniądze były dosłownie wszędzie, w podłokietniku, schowku pasażera, w „boczkach” drzwi, w saszetce jednego z podejrzanych, a nawet w pudełku po butach – wyliczył dodając, że trzeci z mężczyzn, 52-latek, który był koordynatorem tego procederu, jak i ostatnia osoba w tej „układance” – 25-latek zostali zatrzymani w wynajmowanych przez siebie mieszkaniach.
– Policjanci ze Śródmieścia nie tylko zatrzymali czterech z pięciu podejrzanych w sprawie mężczyzn, ale wraz z policjantami ze stołecznego wydziału do walki z cyberprzestępczością zablokowali także na jednym z kont ponad pół miliona złotych, zapobiegając tym samym ich wypłaceniu przez oszustów – dodał podinsp. Szumiata.
Nie pierwsze wyłudzenie
Przekazał także, że piątą osobę, 33-latka, zamieszanego w oszustwa zatrzymali w jednej z miejscowości na Mazowszu funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu przy współpracy policjantów z Radomia i Płońska.
– Wiadomo już, że zatrzymane osoby działając wspólnie i w porozumieniu oszukały także starsze małżeństwo z Lublina, nakłaniając 83-latka do przekazania sobie wszystkich oszczędności życia. W sumie ponad 140 tys. złotych – zaznaczył.
Sąd zdecydował o aresztowaniu na trzy miesiące wszystkich podejrzanych. Za zarzucane czyny może im grozić do 10 lat więzienia.