– Kiedy przychodziłem do Kielc powiedziałem prezesowi Zającowi, że chciałbym pracować przynajmniej 10 lat, niestety będzie tylko cztery – powiedział Mirosław Dreszer.
55-letni szkoleniowiec został poinformowany, że kończący się w czerwcu kontrakt nie zostanie z nim przedłużony.
Mirosław Dreszer jest trenerem bramkarzy Korony od 1 lipca 2017 roku. Znalazł się wówczas w sztabie szkoleniowym Włocha Gino Lettieriego.
– W polskich realiach cztery lata to i tak dużo. Chciałbym szczególnie podziękować kibicom, których tak brakowało nam w czasie pandemii. Obojętnie czy były lepsze czy gorsze dni, zawsze byli z nami i nas wspierali. Z to im serdecznie dziękuję – stwierdził Mirosław Dreszer.
– Życie płata różne figle, a świat piłkarski jest bardzo mały. Dziś trener Dreszer odchodzi, ale za niedługo znów może się tu zjawić. Nie miałbym nic przeciwko temu – dodał były bramkarz takich klubów jak Legia Warszawa, GKS Katowice, Zagłębie Lubin, Ruch Chorzów, czy 1.FC Magdeburg.
Mirosława Dreszera ma zastąpić Mateusz Gwizd, który pierwsze kroki w swojej karierze bramkarskiej stawiał w Koronie Kielce. Występował także m.in. w Spartakusie Daleszyce, MKS Stąporków i ŁKS Łagów. Później wyjechał do Anglii, gdzie grał w Birmingham Futsal Club. Na Wyspach Brytyjskich zaczął uczyć się szkolenia bramkarzy. Pracował w różnych klubach, ale ostatecznie wrócił do Polski.
34-letni Matusz Gwizd w zeszłym sezonie odbył staż w Koronie Kielce, a obecnie jest koordynatorem trenerów bramkarzy w Akademii Piłkarskiej Miedź Legnica.