Sama o sobie mówi, że dużo jest w niej bajki. Łączy w sobie subtelność Ani z Zielonego Wzgórza i wrażliwość Małego Księcia, dzięki czemu dostrzega rzeczy dla wielu niewidoczne. Anna Luteracka, bo o niej mowa, to artystka, która prezentuje swoje prace w galerii Wieża Sztuki w Kielcach.
Wernisaż jej wystawy, zatytułowanej „Nasze życie kruchomiękkie”, odbył się w piątek.
Anna Luteracka to artystka, która ukończyła pedagogikę na Uniwersytecie Łódzkim, ale bliżej jej do sztuki. Zajmuje się tkaniną unikatową, ceramiką użytkową i rzeźbą. Jest twórczynią „kruchomiękkich”. Tak nazwała swoje rzeźby-obiekty. Zapytana dlaczego, wyjaśnia:
– Kruchomiękkie jest życie. Taka nazwa, bo sam jesteśmy kruchomiękcy. Łączy się to z takim moim mottem przewodnim: „nasze życie jest kruchomiękkie, ciągle w ruchu i nigdy nie wiadomo, kiedy wyskoczy z ogólnie przyjętych za poprawne torów”. Dlatego te moje rzeźby-obiekty bardzo często mają koła, żeby móc jechać do przodu – tłumaczy.
Kiedy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno
Ale nie jest to jedyne wytłumaczenie. Ta „kruchomiękkość” wiąże się też z tworzywem, po które sięga.
– Często łączę w swoich pracach różna materiały: ceramika i papier, do tego dochodzi drewno i metal. Wszystko niby z różnych światów, ale pięknie się komponuje. I wydaje się, że taki papier jest delikatny, ulotny, ale mimo wszystko ma bardzo wysoką temperaturę zapłonu, więc też jest „twardy”. My, ludzie, też czasami myślimy o sobie, że jesteśmy miękcy, że łatwo nas zniszczyć, ale jak coś w nas uderzy, obrana przez nas droga niespodziewanie skręci, to okazuje się, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło – przyznaje artystka.
W pracach Anny Luterackiej odzwierciedlenie znajduje jeszcze jedna myśl: kiedy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno.
– Mówię to wszystko, ponieważ kruchomiękkie powstały w takim okresie w moim życiu, kiedy wydawało mi się, że wszystko idzie nie tak, a po tych wszystkich, różnych perypetiach okazało się, że powstała taka rzecz, jak kruchomiękkie, które się rozwija od pięciu lat – wyjaśnia.
Anioły ukryte na wystawie
Wśród kruchomiękkich zaprezentowanych na wystawie w Wieży Sztuki w Kielcach przewija się motyw ceramicznego domu. Małe budynki można liczyć w setkach. Często otaczają kobiece głowy.
– Właściwie ten rok covidowy sprawił, że zaczęły powstawać te głowy ze splątanymi myślami. Właśnie tak jest u kobiety, że ma jedną myśl, a już 10 następnych gdzieś się kręci – śmieje się artystka i dodaje:
– U mnie w ogóle dom jest symbolem ludzi, uczuć. Niektóre domy na samym początku to był człowiek, to byli ludzie, którzy gdzieś mieszkają, spotykają się. Potem to ewoluowało. A teraz te domy to myśli, to uczucia – opisuje.
Anna Luteracka przyznaje, że lubi swoją pracę.
– Lubię, jak widz oglądając moje rzeźby zaczyna zaglądać między te domki. Szuka swojej historii. Zachęcam do tego. Czasami w te prace wplatam nieoczywiste anioły. Dla mnie takim nieoczywistym aniołem jest domek ze skrzydłami, o który trzeba dbać. Zresztą tych aniołów można poszukać, bo także tu na wystawie w Kielcach są – zaznacza.
Przyjemność patrzenia
Barwne, ciekawe i nieoczywiste prace Anny Luterackiej oglądał historyk sztuki, profesor Piotr Rosiński. Przyznał, że wystawa i jej tytuł dają dużo do myślenia, ale są też źródłem wizualnej, czy może bardziej wizualistycznej satysfakcji.
– Zainteresowały mnie struktury, które artystka wykorzystuje w swoich pracach. Świadczą o tworzeniu sztuki, polegającym na tym, że te obiekty mają sprawiać przyjemność patrzenia. Mamy takie doświadczenia, że rytmicznie powtarzające się jakieś elementy, stanowiące jednolitą strukturę, dają przyjemność patrzenia. Ale oprócz tego wizualistycznego charakteru mamy też pewne przesłanie – podkreślił.
Wystawa prac Anny Luterackiej wpisała się w cykl wydarzeń związanych z 10-leciem działalności galerii Wieża Sztuki w Kielcach.
– Chcemy z okazji jubileuszu pokazywać nowych artystów, ale też takich, którzy mieli u nas wystawy. Anna Luteracka jest po raz pierwszy. Dlatego ją zaprosiłem, gdyż nie mieliśmy takich prac i podejrzewam, że długo nie będziemy mieli – mówił Arkadiusz Latos, kustosz galerii Wieża Sztuki.
Wystawa prac Anny Luterackiej potrwa do 17 czerwca.