Trener Dominik Nowak nie ma udanego „wejścia” do Korony. Kielczanie przegrali cztery, z pięciu meczów rozegranych pod wodzą 49 – letniego szkoleniowca. W środowym starciu w Niecieczy doznali najwyższej porażki w sezonie. Liderowi Fortuna 1 Ligi Bruk – Bet Termalice, „żółto – czerwoni” ulegli 2:6 (0:3).
Mimo słabych wyników osiąganych w ostatnich spotkaniach, dziennikarz Piłki Nożnej Jaromir Kruk uważa, że zatrudnienie Dominika Nowaka nie było błędem.
– Powiedziałbym, że zatrudnienie wielu z tych piłkarzy było błędem. Ostatnie ruchy kadrowe były w większości przypadków nietrafione. Z drugiej strony trzeba wziąć pod uwagę w jakich warunkach funkcjonował klub na początku sezonu. Problemy organizacyjne i zmiany, nie mogły działać na korzyść Korony. Dominikowi Nowakowi trzeba dać spokojnie popracować i poczekać na efekty jego współpracy z dyrektorem sportowym Pawłem Golańskim. Chciałbym, żeby zespół walczył o powrót do ekstraklasy, ale powiedzmy sobie szczerze, większość z tych zawodników się do tego nie nadaje. Sami się oszukiwaliśmy, że Korona w tym sezonie ma szanse na baraże – ocenił Jaromir Kruk.
O tym, że jest za wcześnie na ocenę wyboru Dominika Nowaka na stanowisko trenera Korony, mówi także dziennikarz Radia eM Kielce Damian Wysocki.
– Być może błędem jest to, że szkoleniowiec chce w Kielcach realizować swoją wizję ofensywnego futbolu. Materiał ludzki, którym dysponuje, niestety na to nie powala. Pod wodzą tymczasowego trenera Kamila Kuzery, Korona głównie skupiała się na zabezpieczaniu tyłów. Na krótką metę dawało to efekty. Dominik Nowak ma teraz kilka spotkań na zweryfikowanie poszczególnych piłkarzy. Z kilkoma zawodnikami trzeba będzie się rozstać i poszukać wzmocnień. Jest za wcześnie, żeby już teraz oceniać pracę trenera. Były oczywiście krótkie fragmenty obiecującej gry, ale w starciu z takim przeciwnikiem jak Bruk–Bet Termalica, wszystkie słabości Korony zostały obnażone. Dodatkowo niektórzy z graczy czują, że ich czas w Kielcach dobiega końca i trudno ich zmobilizować – stwierdził Damian Wysocki.
Dorota Kułaga z Echa Dnia jest zwolenniczką poczekania z weryfikacją Dominika Nowaka do przyszłego sezonu.
– Trudno oceniać trenera po dwudziestu dniach pracy. Wyniki mogą teraz nie być satysfakcjonujące, bo szkoleniowiec robi przegląd kadr. Kilku zawodników już zostało odsuniętych od pierwszego składu, szanse dostają młodzi piłkarze. Musimy spokojnie poczekać na nowy sezon. Wtedy będziemy wymagać i oceniać – powiedziała Dorota Kułaga.
Dominik Nowak z piłkarzami Korony pracuje od 16 kwietnia 2021 roku. Zastąpił na tym stanowisku Kamila Kuzerę, który miał jedynie warunkowe pozwolenie na prowadzenie drużyny do końca sezonu.