Całkowicie spłonęło poddasze w budynku mieszkalnym. Siedem osób ewakuowało się z obiektu. Na szczęście nikt nie został ranny.
– Ogień pojawił się około godziny 2 nad ranem w budynku dwukondygnacyjnym typu bliźniak – poinformował dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa. Ogień pojawił się na jednym poddaszu, które całkowicie spłonęło. Strażakom udało się opanować sytuację, by rozprzestrzeniający się ogień nie zajął drugiego poddasza.
Dyżurny WSKR dodaje, że początkowo strażakom trudno było dostać się do pożaru. Musieli m.in. rozebrać część dachówki. Działania trwały od 2 do 6 rano. Jako prawdopodobną przyczynę pożaru wskazano zwarcie instalacji elektrycznej.
Osoby, które musiały opuścić budynek, znalazły schronienie u rodziny. Do obiektu będą mogły wrócić prawdopodobnie po naprawie dachu i poddasza. Dziś stan budynku ma ocenić nadzór budowlany. Dyżurny WSKR informuje, że część mieszkalna nie uległa uszkodzeniu, straty dotyczą więźby dachowej i poddasza.