Najwyższej porażki w sezonie doznali w środę piłkarze Korony. W zaległym meczu 23. kolejki Fortuna 1 Ligi, kielczanie przegrali na wyjeździe z Bruk – Bet Termaliką Nieciecza 2:6 (0:3). Lider rozgrywek był zdecydowanie lepszy i wygrał w pełni zasłużenie.
– Początek nie wskazywał na to, że ten mecz tak się zakończy. To był zimny prysznic, bo nie tak sobie wyobrażaliśmy to spotkanie przed pierwszym gwizdkiem. Termalica pokazała nam, w którym miejscu się obecnie znajdujemy. Widać było dużą różnicę klas. Wierzę, że jeszcze dużo dobrego przed nami, ale nie w tej chwili – stwierdził pomocnik Marcel Gąsior.
– Nie ma co szukać pozytywów. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że nie przystoi przegrać tak wysoko. Przy tylu błędach, które popełniliśmy, to mamy materiał nie tylko do analizy, ale do indywidualnych rozmów. Mimo, że ten sezon może i dla nas jest skończony, to każdy z zawodników musi przejść weryfikacje. Gratuluję Termalice wysokiego, w pełni zasłużonego zwycięstwa – podsumował trener „żółto-czerwonych” Dominik Nowak.
Ostatni raz sześć bramek Korona straciła 9 marca 2019 roku, kiedy przegrała na „Suzuki Arenie” z Wisłą Kraków 2:6.
W najbliższą sobotę w 29. kolejce Fortuna 1 Ligi kielczanie zmierzą się na wyjeździe z Sandecją Nowy Sącz.