Są wyjątkowe na skalę europejską. Są jednymi z najstarszych, jakie zachowały się do naszych czasów. Są niemal kompletne, dlatego tak bardzo wyjątkowe. Są bardzo małe – mają od 10 do ok. 20 mm wysokości i mają cechy arabskie. Szachy Sandomierskie.
Prawdopodobnie był to zestaw podróżny. To jeden z najciekawszych i najcenniejszych eksponatów sandomierskiego Muzeum Okręgowego. Nawet dla osób, które nie są miłośnikami gry w szachy, ten zestaw jest czymś wyjątkowym.
Szachy sandomierskie są wyjątkowe na skalę europejską. Są jednymi z najstarszych, jakie zachowały się do naszych czasów / Fot. Grażyna Szlęzak-Wójcik – Radio Kielce
Zagadka I: z czego są zrobione szachy sandomierskie
Do odkrycia szachów sandomierskich doszło w 1962 roku na wzgórzu św. Jakuba podczas badań wykopaliskowych prowadzonych przez Ligię i Jerzego Gąssowskich z ówczesnego Instytutu Historii Kultury Materialnej w Warszawie (obecnie Polska Akademia Nauk). Pochodzą z XII lub z początku XIII wieku. Przez stulecia przeleżały w ziemi, tuż przy obecnej ulicy Staromiejskiej. Na tym obszarze znajdowała się pierwsza gmina miejska. Później, po najazdach tatarskich i zniszczeniach, Sandomierz został ulokowany po sąsiedzku.
Jak mówi Piotr Werens, archeolog z Muzeum Okręgowego, szachy sandomierskie są wyjątkowe na skalę europejską. Po pierwsze stanowią niemal kompletny zestaw, brakuje tylko trzech pionków. Po drugie, zostały odkryte w trakcie wykopalisk, co zwiększa ich wartość naukową. Wreszcie, są jednymi z najstarszych, jakie zachowały się do naszych czasów. Są wykonane w stylistyce arabskiej. Dawniej sądzono, że powstały na terenie Polski, może nawet w samym Sandomierzu, ale ostatnie ustalenia wskazują, że wykonano je gdzie indziej. Wskazywane jest południe Europy. Poza tym okazało się, że większość elementów nie jest wykonana z poroża jelenia tylko najprawdopodobniej z kości innego zwierzęcia.
– Tu są potrzebne dokładne badania i analizy. To jest kolejny dowód na to, że sandomierskie szachy ciągle skrywają przed nami sporo tajemnic. Obecnie nauka dysonuje metodami dość inwazyjnymi, ale w przyszłości na pewno dowiemy się znacznie więcej na temat tych szachów – dodaje Piotr Werens.
Szachy sandomierskie to jeden z najciekawszych i najcenniejszych eksponatów sandomierskiego Muzeum Okręgowego. Nawet dla osób, które nie są miłośnikami gry w szachy, ten zestaw jest czymś wyjątkowym / Fot. Grażyna Szlęzak-Wójcik – Radio Kielce
Zagadka II: jak trafiły do Sandomierza
Zagadką pozostaje również to, w jaki sposób szachy o cechach arabskich znalazły się w Sandomierzu. To, że one mają taką a nie inną stylistykę, nie musi oznaczać, że dotarły tu wprost z terenów zajmowanych przez Arabów. Wiadomo, że ojczyzną szachów są Indie. Ale gdy dotarły na teren państwa perskiego, później do krajów arabskich, doszło do pewnych zmian stylistyki. Przez to, że Koran zabrania przedstawiania postaci figuralnych, musiały otrzymać bardziej umowną formę. Na przykład figura króla pierwotnie prezentowała siedzącego na słoniu mężczyznę, ale została ona zgeometryzowana, podobnie jak inne np. wieża, która pierwotnie była rydwanem. Skoczek był pierwotnie przedstawiany jako jeździec konny, królowa jako wezyr, a pion jako pieszy.
Przez długi czas sądzono, że szachy sandomierskie trafiły do Polski za sprawą księcia Henryka Sandomierskiego. To dlatego, że brał on udział w II krucjacie do Ziemi Świętej i przypuszczano, że jeden z jego rycerzy stał się zapalonym szachistą. Dzisiaj już wiadomo, że to nieprawda.
Autorką ostatnich badań na temat sandomierskich szachów jest Agnieszka Stempin z Muzeum Archeologicznego w Poznaniu. W jednym z wywiadów powiedziała, że cechy szachów sandomierskich mogą wskazywać na ich włoskie pochodzenie.
– Uważam, że te szachy przybyły razem z dominikanami. Część z nich ma ślady intensywnego pożaru, więc sądzę, że były częścią wyposażenia domostwa, które stoi bardzo blisko klasztoru św. Jakuba – twierdzi Agnieszka Stempin.
Szachy sandomierskie stanowią niemal kompletny zestaw, brakuje tylko trzech pionków. Zostały odkryte w trakcie wykopalisk, co zwiększa ich wartość naukową. Wreszcie, są jednymi z najstarszych, jakie zachowały się do naszych czasów. Są wykonane w stylistyce arabskiej / Fot. Grażyna Szlęzak-Wójcik – Radio Kielce
Zagadka III: historyczne „fałszerstwo”
Badaczka ustaliła, że jedna z figur – skoczek – jest podrobiony. Pierwotnie nie należał do zestawu, został dorobiony później lub dołożony z innego, podobnego zestawu. Figura posiada inne proporcje i ornament w postaci kółeczek o nieco mniejszej średnicy. Jeden z pionków również nie pasuje do reszty.
– Na szachach sandomierskich, przede wszystkim na pionkach, widać krótkie poziome nacięcia wykonane przez rzemieślnika, który zaznaczył sobie jeden poziom, żeby wystrugać je do podobnej wysokości – mówiła Agnieszka Stempin w wywiadzie udzielonym Polskiemu Radiu.
Zagadką pozostaje to, w jaki sposób szachy o cechach arabskich znalazły się w Sandomierzu. To, że one mają taką a nie inną stylistykę, nie musi oznaczać, że dotarły tu wprost z terenów zajmowanych przez Arabów. Wiadomo, że ojczyzną szachów są Indie / Fot. Grażyna Szlęzak-Wójcik – Radio Kielce
Zagadka IV: ile jest szachów sandomierskich?
Prawdę mówiąc, słynne szachy sandomierskie, jeżeli chodzi o stronę wizualną, nie są szczególnie piękne czy bardzo kunsztownie wykonane, ale m.in. na tym polega ich czar. Bardziej spłaszczone figury wzięły się stąd, że ich wykonawca miał pod ręką właśnie taki, a nie inny fragment kości. W Europie to jeden z nielicznych znalezionych tego rodzaju zestawów. Przeważnie archeolodzy natrafiają na pojedyncze figury.
Muzeum Okręgowe w Sandomierzu posiada dwa zestawy szachów sandomierskich: oryginalne i ich wierną kopię. Te autentyczne wystawiane są tylko przy wyjątkowych okazjach. Eksponat jest wtedy umieszczony w specjalnej gablocie z mikroklimatem, który chroni je przed wahaniami temperatury oraz wilgocią. Jesienią szachy sandomierskie w oryginale można będzie zobaczyć na wystawie jubileuszowej z okazji 100-lecia istnienia Muzeum Okręgowego.