Trzecia fala słabnie, ale cały czas musimy zachować czujność. Ona słabnie dzięki temu, że mamy rozpędzony program szczepień. Mamy dziś prawdziwą szansę zwalczyć pandemię, ale wszyscy musimy chcieć się zaszczepić – powiedział premier Mateusz Morawiecki.
„Trzecia fala wprawdzie słabnie, ale cały czas musimy zachować ogromną czujność” – mówił szef rządu, który w piątek wizytował Narodowy Punkt Szczepień w Gdańsku. „Ona słabnie też przede wszystkim dzięki temu, że mamy coraz bardziej rozpędzony program szczepień” – podkreślał.
Morawiecki stwierdził, że program szczepień dociera do coraz większej liczby osób. „Przed chwilą miałem przyjemność porozmawiać z kadrą, która zarządza tym jednym z największych w Polsce punktów szczepień, który tutaj jest utworzony i padły takie słowa, że dzięki szczepieniom sytuacja jest zupełnie odmienna od tego, jak było wcześniej, że to niebo a ziemia, że mamy dzisiaj prawdziwą szansę w końcu zwalczyć pandemię, ale musimy rzeczywiście wszyscy chcieć się zaszczepić i przystąpić do tego programu według jego aktualnej organizacji” – powiedział.
„Przekraczamy liczbę 7 tysięcy punktów szczepień. 7 tysięcy punktów szczepień w całej Polsce, w tym punkty szczepień powszechnych – takie, które w sposób jak najbardziej przyjazny dla ludzi, jak najbliżej miejsca zamieszkania, będą mogły być dostępne dla wszystkich” – poinformował premier.
Do Polski trafi dodatkowe około 4,3 mln szczepionek firmy Pfizer. W kwietniu to będzie nie więcej niż 200 tys., w maju prawdopodobnie 1,2 mln, pozostała część dotrze do Polski w czerwcu – powiedział premier. Zapewnił o staraniach przyspieszenia majowej dostawy szczepionek.
Premier w czwartek poinformował, że producent szczepionki Pfizer poinformował, że od 26 kwietnia rozpocznie wysyłanie kolejnych dawek do UE. Łącznie do czerwca samej szczepionki Pfizer mamy otrzymać ponad 4 mln dawek.
Zapytany na piątkowym briefingu prasowym o szczegółowy harmonogram dostaw dodatkowych szczepionek firmy Pfizer, Morawiecki przekazał, że do Polski trafi dodatkowe około 4,3 mln szczepionek tej firmy. „W kwietniu to będzie nie więcej niż 200 tys., w maju prawdopodobnie 1,2 mln i pozostała część w czerwcu” – powiedział premier.
„Staramy się przyspieszyć tę dostawę na maj. Jest szansa, jestem w kontakcie z kierownictwem grupy Pfizer po to, żeby każdy tydzień przyspieszenia przybliżył nas do zwycięskiej walki z tą straszną, okropną epidemią. Natomiast, czy tak będzie, poczekajmy jeszcze kilka dni” – oświadczył Morawiecki.
Premier spodziewa się, że do końca II kwartału tego roku w Polsce uda się wykonać 23-24 miliony szczepień przeciwko COVID-19, co – jak podkreślał w piątek – oznacza, że społeczeństwo zacznie powoli nabierać odporności zbiorowej.
Premier przebywa w piątek z wizytą w woj. pomorskim. Przed południem odwiedził Narodowy Punkt Szczepień w Gdańsku.
Jak podkreślał na konferencji prasowej, program szczepień przyspiesza. „I rozpędzając ten program szczepień, mamy wreszcie podstawy sądzić, że do końca drugiego kwartału będzie już tyle osób zaszczepionych, że – jak mówią specjaliści – zaczniemy osiągać pułap odporności zbiorowej. Może (nastąpi to) nawet wcześniej, ale wydaje się, że do końca drugiego kwartału jest to wysoce prawdopodobne” – przekonywał Morawiecki.
Przypomniał zarazem swe wcześniejsze deklaracje, że do końca drugiego kwartału uda się w Polsce wykonać 20 milionów szczepień. „Dziś mogę powiedzieć po ostatnich dyskusjach z Komisją Europejską, że będzie to więcej – 23 lub 24 miliony szczepień” – poinformował Morawiecki.
Według niego będzie to możliwe dzięki „presji” Polski i innych państw członkowskich. „Ta presja ma sens, bo jeszcze w drugim kwartale przyjdzie do Polski blisko 4,5 miliona dodatkowych szczepionek firmy Pfizer/BIONtech. To bardzo dobra wiadomość, bo będziemy mogli zaszczepić dużo więcej osób niż do tej pory sądziliśmy, że będzie możliwe” – zaznaczył szef rządu.
Zwrócił uwagę, że już po pierwszej dawce szczepionki znacząca liczba pacjentów nabywa odporność na zakażenie koronawirusem, a nawet jeśli dojdzie do zachorowania, jego przebieg jest łagodniejszy.