W środę wieczorem policjanci ruszyli w pościg za kierowcą, który nie zatrzymał się do kontroli. Aby zatrzymać pojazd musieli oddać strzały w jego opony. Mężczyzna przebywa w policyjnej izbie zatrzymań. Zarzuty usłyszy, gdy wytrzeźwieje.
W środowy wieczór policjanci chcieli zatrzymać do kontroli kierowcę opla jadącego ulicą Młyńską. Mężczyzna jednak nie zareagował na polecenia i zaczął uciekać. Funkcjonariusze ruszyli w pościg. Auto zostało zatrzymane na ulicy Połtawskiej, mimo to mężczyzna nadal próbował uciekać. Przejechał samochodem po nogach policjanta. Funkcjonariusz wyjął broń i strzelił w opony. Dzięki temu udało się zatrzymać kierowcę.
– Policjanci przesłuchują świadków. Zabezpieczają monitoring miejski oraz ten z pobliskich punktów handlowych, aby dokładnie sprawdzić drogę przejazdu mężczyzny i wyjaśnić okoliczności zdarzenia. Na polecenie komendanta miejskiego policji zostało wszczęte w tej sprawie postępowanie wyjaśniające – powiedziała komisarz Monika Kosiec, rzeczniczka koszalińskiej policji.
Materiał zebrany przez policję zostanie przekazany do prokuratury, która podejmie decyzję w sprawie dalszych czynności i kwalifikacji prawnej czynu.
Kierowcą opla był 52-letni obywatel Ukrainy. Był nietrzeźwy, miał 1,6 promila alkoholu.
Poszkodowanemu policjantowi została udzielona pomoc medyczna.