– Moim zdaniem Bartłomiej Wróblewski ma szansę objąć stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich, ponieważ jest bardzo dobrym kandydatem – powiedział wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk, świętokrzyski parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości.
Dziś Sejm po raz kolejny dokona wyboru Rzecznika Praw Obywatelskich. Na wybraną kandydaturę będzie musiał zgodzić się Senat. Bartłomiej Wróblewski to kandydat klubu Prawa i Sprawiedliwości. Negatywną opinię komisji sprawiedliwości i praw człowieka uzyskali Sławomir Patyra popierany przez Koalicję Obywatelską i PSL oraz Piotr Ikonowicz zgłoszony przez Lewicę.
Odnosząc się do tych kandydatur Piotr Wawrzyk powiedział:
– Mam wrażenie, że obie te kandydatury są zgłaszane tylko po to, żeby kogoś zgłosić. Nie wierzę, żeby udało się je przeforsować. A jeśli Senat po raz kolejny nie będzie potrafił wznieść się ponad interes partyjny i uszanować prawa obywateli do posiadania swojego rzecznika, to wtedy trzeba będzie kolejny raz przystąpić do procedury – dodał wiceminister.
We wrześniu skończyła się pięcioletnia kadencja obecnego Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara. Zgodnie z ustawą, sprawuje on jednak urząd do czasu wyboru następcy. W ocenie Piotra Wawrzyka, działania Adama Bodnara, w tym blokowanie przejęcia grupy Polska Press przez Orlen pokazują, że nie jest Rzecznikiem Praw Obywatelskich, ale rzecznikiem pewnych grup politycznych
– Szkoda, bo to, że nie potrafi być rzecznikiem ponadpartyjnym, bardzo obniża autorytet RPO i niszczy dorobek wypracowany przez poprzedników. To, co opozycja zarzucała mnie i co teraz zarzuca panu posłowi Wróblewskiemu, mówiąc o upolitycznieniu tego urzędu, to są spekulacje, nie poparte żadnymi dowodami, a w przypadku pana Bodnara to nie są spekulacje, tylko ma to pokrycie w faktach – zaznaczył.
Pytany o to, czy wprowadzenie w Unii Europejskiej tzw. paszportów covidowych to dobry pomysł, gość Radia Kielce przypomniał, że na razie nie wszyscy mogli skorzystać ze szczepienia, dlatego jest to trudny problem pod względem formalno-prawnym.
– Musi to być poddane bardzo dogłębnej analizie przez służby prawne Komisji Europejskiej, ale też przez nasze służby prawne. Polskie prawo, ani prawo unijne nie pozwala na różnicowanie statusu obywateli ze względu na ich zaszczepienie lub podatność na choroby – zauważył wiceminister.
Wiceminister Piotr Wawrzyk odniósł się też do sytuacji na Ukrainie. Zauważył, że Rosja kolejny raz próbuje testować Zachód i wymuszać coś na Ukrainie poprzez bardzo prowokacyjne działania.
– Teraz Rosja troszeczkę przesadziła, bo jest bardzo jednogłośna i jednomyślna reakcja Zachodu, że nie pozwolą na takie działania ze strony Rosji, jak przekroczenie granicy ukraińskiej. Administracja amerykańska bardzo jasno się tu wyraża. Sądzę, że tym razem ten test wypadnie bardzo negatywnie dla Władimira Putina – dodał.
Na dziś zaplanowano nadzwyczajną wideokonferencję ministerialną państw NATO w sprawie sytuacji na Ukrainie i koncentracji rosyjskich wojsk przy granicy.