13 kwietnia obchodziliśmy dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. W tym roku przypadała 81. rocznica stalinowskiego mordu na polskich obywatelach.
KIELCE
– Pamięć o ofiarach zbrodni katyńskiej to nasz obowiązek i racja stanu – mówiła Dorota Koczwańska-Kalita, naczelnik delegatury Instytutu Pamięci Narodowej, w trakcie kieleckich obchodów 81. rocznicy zbrodni katyńskiej z 1940 roku.
W trakcie uroczystości złożono wiązanki kwiatów i zapalono znicze przed pomnikiem katyńskim na cmentarzu partyzanckim i pomnikiem Sybiraków na cmentarzu starym w Kielcach. Dorota Koczwańska-Kalita przypomniała, że zbrodnia katyńska nigdy nie została osądzona.
– Co więcej, zbrodniarze cały czas próbowali zatuszować tę zbrodnię, a winę przerzucić na Niemców, naszego drugiego okupanta. Tak narodziło się „kłamstwo katyńskie”, które trwało przez dziesięciolecia – dodaje.
Naczelnik kieleckiej delegatury IPN podkreśla, że obecnie daje się zauważyć niepokojące tendencje prób zakłamywania badań i świadectw historycznych o tym wydarzeniu.
– Takie działania podejmuje Rosja, która próbuje budować swoją nieskazitelną historię. Musimy się temu przeciwstawiać, ponieważ to nie jest prawda. Pamięć i przekazywanie prawdziwego obrazu zbrodni katyńskiej to nasza polska racja stanu. Ci ludzie byli niezłomni, walczyli o niepodległą Polskę i za nią oddali życie – podkreśla naczelnik delegatury IPN.
Anna Łakomiec, prezes stowarzyszenia Kielecka Rodzina Katyńska zaznacza, że pamięć o sowieckiej zbrodni musi być przekazywana nowym pokoleniom Polaków.
– Od początku istnienia koła Rodzin Katyńskich w Kielcach kultywuję pamięć o moim wujku, kapitanie Wojska Polskiego, który zginął w Charkowie, a także pozostałych krewnych, którzy zostali zesłani na Sybir. Pamięć o nich jest wiecznie żywa, dlatego czuję, że muszę nadal angażować się w edukację młodzieży i przekazywanie naszej historii kolejnym pokoleniom – mówi.
Senator Krzysztof Słoń z Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że skala zbrodni dokonanej przez sowieckich oprawców jest trudna do wyobrażenia.
– Pozostaje niewyobrażalnym to, co się wtedy zdarzyło. Sowieci, mając za nic wszelkie umowy międzynarodowe, z cynizmem i wyrachowaniem postanowili planowo wymordować 22 tysiące ludzkich istnień. Władza sowiecka chciała wyeliminować tych, których uważała za zagrożenie na okupowanych przez siebie terenach – dodaje senator.
Jak stwierdził marszałek województwa Andrzej Bętkowski, pamięć o tej zbrodni stanowi o naszej tożsamości jako narodu.
– Dla mieszkańców naszego województwa to szczególnie bolesne doświadczenie, ponieważ ponad 11 proc. ze wszystkich osób zamordowanych przez sowietów, było związanych z przedwojennym województwem kieleckim – powiedział.
Wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz zaznaczył, że mimo wielu starań aparatu sowieckiej opresji, prawda o zbrodni katyńskiej zwyciężyła. Jak stwierdził, pamięć wygrała jednak za cenę wielkiego bólu i cierpienia rodzin ofiar stalinowskiego terroru.
– Jeszcze w nie tak odległej przeszłości sama rozmowa o prawdzie historycznej dotyczącej Katynia groziła więzieniem – przypomniał wojewoda.
PIŃCZÓW
Złożeniem wiązanek kwiatów na tak zwanym „Zawięzieniu”, czyli pińczowskim miejscu straceń z czasu II wojny światowej, rozpoczęto w Pińczowie uroczystości upamiętniające 81. rocznicę zbrodni katyńskiej. Po niej, uczestnicy uczestniczyli we mszy świętej w klasztorze w Mirowie w intencji polskich żołnierzy zamordowanych w Katyniu oraz ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem.
Ojciec Eliasz Hetmański, proboszcz, gwardian i kustosz sanktuarium podkreślił, że kwiecień poświęcony jest pamięci wszystkich tych, którzy zginęli w obronie Ojczyzny, którzy zostali pomordowani. Dodaje, że nie możemy o tym zapomnieć.
– Po II wojnie światowej nie wolno było mówić o Katyniu. Ludzie się z tym kryli, bo za to groziło więzienie i inne restrykcje. Dzisiaj jest inaczej, ale ludzie zapominają. Dlatego muszą być te uroczystości, które będą przypominać nam o korzeniach naszej Ojczyzny, naszych przodkach, którzy walczyli, a były ich tysiące.
W uroczystościach uczestniczyli także harcerze. Anna Steckiewicz, komendant pińczowskiej komendy ZHP zaznacza, że każda rocznica wydarzeń z 1940 roku to święto, które jednoczy nas wszystkich.
– Młodzieży trzeba dawać przykład, trzeba pokazywać, że patriotyzm jest najważniejszy, szczególnie w obecnych czasach, mimo pandemii – zaznacza.
Zbigniew Kierkowski, starosta pińczowski także zwrócił uwagę na potrzebę pamięci o bohaterach.
Uczestnicy mszy świętej złożyli także wiązanki w Kaplicy Katyńskiej oraz na Cmentarzu Parafialnym w Pińczowie, pod Krzyżem Katyńskim.
SANDOMIERZ
Bez wystąpień i w wąskim gronie, z powodu epidemii sandomierskie obchody 81. rocznicy zbrodni katyńskiej miały bardzo kameralny charakter. Przy symbolicznej mogile katyńskiej i wołyńskiej, delegacje władz miasta i powiatu złożyły wiązanki kwiatów.
Wojciech Czerwiec, przewodniczący rady miasta podkreśla, że zarówno zbrodnia katyńska, jak i cała wojna nauczyły nas, że patriotyzm powinien być na pierwszym miejscu, że należy kochać i szanować ojczyznę oraz stanowić jeden, narodowy byt. – Tylu wybitnych Polaków zginęło w Katyniu. Oby nigdy nie powtórzyła się taka tragedia- stwierdził przewodniczący.
Janusz Stasiak, zastępca burmistrza Sandomierza przypomniał, że mówiąc o zbrodni katyńskiej, trzeba też pamiętać o ludziach pomordowanych w Charkowie, Twerze, o tzw. liście ukraińskiej i białoruskiej, której jeszcze nie znamy.
– To bezprecedensowy przykład sowiecko–bolszewickiego barbarzyństwa, nie do przyjęcia w cywilizowanej Europie w XX wieku. Zginęło około 22 tys. Polaków, oficerów, urzędników, pracowników straży granicznej, Korpusu Ochrony Pogranicza, Służby Więziennej oraz osadników polskich na wschodzie, bo uznano, że stanowią zagrożenie dla radzieckiego ładu w Europie. Nie można zapomnieć o tej zbrodni, ponieważ historia zawsze uczy tego, jak postępować we współczesnym świecie – powiedział Janusz Stasiak.
Tomasz Huk, przewodniczący Rady Powiatu Sandomierskiego stwierdził, że ofiary zbrodni katyńskiej zasługują na to, aby oddawać im hołd i pamiętać o tamtych wydarzeniach. Ważne jest, aby tę pamięć przekazywać kolejnym, młodszym pokoleniom.
Radni Prawa i Sprawiedliwości, przedstawiciele miejskich i powiatowych struktur tej partii, a także poseł Marek Kwitek złożyli w Sandomierzu hołd ofiarom zbrodni katyńskiej. Przy symbolicznej mogile znajdującej się na cmentarzu katedralnym złożono wieńce, zapalono znicze.
Poseł Marek Kwitek powiedział, że Katyń zawsze będzie nam się kojarzył jako symbol męczeństwa Polaków na nieludzkiej ziemi. Zginęło tam około 4,4 tys. oficerów, a w ogóle w miejscach kaźni ponad 22 tys. naszych rodaków.
– To była zbrodnia ludobójstwa. Polacy zostali tam zamordowani tylko dlatego, że byli Polakami. To boli, tym bardziej, że ta zbrodnia do tej pory nie została rozliczona. Dla nas był to straszny cios, ponieważ wymordowano oficerów, którzy mogliby utworzyć 300-, 400-tysięczną armię i najgorsze jest jeszcze to, że potrafiono wmówić światu, że zrobili to Niemcy. Cała Polska ludowa była oparta na kłamstwie katyńskim. Katyń, to było słowo tabu w polskich szkołach – powiedział parlamentarzysta.
Dodał, że 11 lat temu po katastrofie smoleńskiej Polska poniosła kolejne ofiary, ale świat dowiedział się, że zbrodnię w Katyniu dokonało NKWD na rozkaz Stalina, że ludzi zabijano strzałem w tył głowy i że przeznaczono dla nich doły śmierci. Zdaniem Marka Kwitka, stosunki dyplomatyczne z Rosją muszą być oparte na prawdzie, bo tylko ona jest w stanie doprowadzić do normalnych relacji z naszym sąsiadem.
Radny powiatu sandomierskiego Krzysztof Kandefer powiedział, że trzeba czcić pamięć zamordowanych polskich patriotów i przekazywać tę tradycję kolejnym pokoleniom. Jest to tym bardziej ważne, że kwestia zbrodni dalej jest przez Rosję podważana. Mimo, że na początku lat 90-tych strona rosyjska przekazała nam dokumenty, ta sprawa cały czas jest rozgrywana politycznie – dodał radny.
Z cmentarza katedralnego zebrani udali się do kościoła św. Józefa, gdzie odbyła się msza święta w intencji pomordowanych.
Wcześniej przy symbolicznej mogile katyńskiej i wołyńskiej hołd ofiarom zbrodni oddały władze miasta i powiatu wspólnie z przedstawicielami Wojska Polskiego oraz Wojsk Obrony Terytorialnej.
STASZÓW
W Staszowie, z powodu trwającej pandemii symbolicznie uczczono pamięć ofiar Golgoty Wschodu. Przy Pomniku Katyńskim w Parku im. Adama Bienia delegacja władz miasta i powiatu złożyła kwiaty, zapalono znicze.
Burmistrz Leszek Kopeć powiedział, że podczas uroczystości oddawany jest hołd wszystkim ofiarom stalinowskiej zbrodni, ale przy tej okazji należy także przypomnieć mieszkańców Staszowa, którzy zginęli w Katyniu, Miednoje i Ostaszkowie. Upamiętniają ich tablice na pomniku znajdującym się w Parku im. Adama Bienia.
Jedną z ofiar zbrodni katyńskiej jest kapitan Józef Jaroń, który przed wojną był kierownikiem Publicznej Szkoły Powszechnej Żeńskiej w Staszowie. Jako jeden z ponad 500 nauczycieli był więziony w obozie w Kozielsku. Wśród ofiar byli także: kapitan Jan Franciszek Raczyński, podporucznik Jan Ignacy Wróblewski, przodownik Aleksander Lisicki i starszy posterunkowy Stanisław Dziewięcki.
W delegacji, która wzięła udział w uroczystościach oprócz burmistrza byli także: Ireneusz Kwiecjasz – przewodniczący rady miejskiej w Staszowie, Jan Sikora – sekretarz starostwa powiatowego oraz Dariusz Kubalski – dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej nr 2.
STARACHOWICE
Starachowickie obchody Dnia Pamięci Zbrodni Katyńskiej rozpoczęły się mszą w kościele Wszystkich Świętych. Nabożeństwo zostało odprawione w intencji ofiar stalinowskiego mordu.
Podczas kazania ksiądz Sławomir Rak podkreślał, że pamięć o zbiorowym mordzie na polskich oficerach przez lata była zatajana.
– Sam pamiętam, że w czasach licealnych o Katyniu mówił nam ksiądz na religii. Na lekcji historii nie było na ten temat ani słowa. Teraz możemy otwarcie wspominać polskich bohaterów, ale naszym zadaniem jest zadbać, by kolejne pokolenia także o nich pamiętały – podkreśla.
W tym roku, ze względu na ograniczenia pandemiczne w uroczystościach brało udział niewiele osób, jednak niezawodnie na nabożeństwie stawili się przedstawiciele klasy mundurowej Zakładu Doskonalenia Zawodowego.
– Należy pokazywać najlepszą stroną patriotyzmu i oddać cześć polskim oficerom pomordowanym w Katyniu, dlatego tu jesteśmy ze sztandarem naszej szkoły – mówili.
Po modlitwie złożono kwiaty przed pomnikiem katyńskim.
Dzień Pamięci Ofiar Katynia został uchwalony przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej w 2007 roku dla uczczenia pamięci wszystkich wymordowanych przez NKWD, na mocy decyzji z początku marca 1940 roku. Przypada w rocznicę opublikowania przez Niemców informacji o odkryciu masowych grobów polskiej inteligencji. Miało to miejsce 13 kwietnia 1943 roku. Ofiarami zbrodni katyńskiej, popełnionej przez Sowietów wiosną 1940 roku, padło co najmniej 21 857 obywateli polskich oficerów, policjantów, a przede wszystkim przedstawicieli polskiej inteligencji.