W sobotnim meczu 24. kolejki Fortuna I ligi, w którym Korona zmierzy się na „Suzuki Arenie” z GKS Tychy, kielecką drużynę znów poprowadzi trener Kamil Kuzera. Nie wiadomo, czy dla 38-letniego szkoleniowca będzie to ostatnie spotkanie w tej roli.
Na początku marca Kamil Kuzera zastąpił na tym stanowisku Macieja Bartoszka. Funkcję powierzono mu tymczasowo, ale po zdobyciu siedmiu punktów w trzech ligowych starciach zarząd klubu wystąpił do PZPN o warunkowe pozwolenie na prowadzenie zespołu do końca sezonu. Wniosek został rozpatrzony pozytywnie.
Kamil Kuzera zapytany o to, czy mecz z tyszanami będzie dla niego ostatnim w roli pierwszego trenera, odpowiedział wymijająco i nieco sarkastycznie.
– Z tego co wiem, komisja PZPN przyznała mi licencję do końca czerwca. Do tego dnia obowiązuje także mój kontrakt, więc staram się go wypełnić – stwierdził były piłkarz m.in. Wisły Kraków, Górnika Zabrze i Polonii Warszawa, który karierę zakończył w kieleckim klubie.
Z nieoficjalnych, ale bardzo pewnych informacji wynika, że nowym trenerem Korony zostanie Dominik Nowak. Być może stanie się to już w przyszłym tygodniu. Największe dotychczasowe sukcesy 49-letni szkoleniowiec odniósł z Miedzią Legnica. W 2018 roku zespół z Dolnego Śląska wywalczył pod jego wodzą historyczny, bo premierowy, awans do ekstraklasy. Łodzianin prowadził także Górnika Polkowice, Flotę Świnoujście, Motor Lublin i Wigry Suwałki.