W Czarnieckiej Górze i okolicznych miejscowościach rozpoczęło się badanie klimatu. Prace prowadzą pracownicy Polskiej Akademii Nauk. Ich raport jest niezbędny, by miejscowości przywrócić status uzdrowiska.
Naukowcy rozmieścili rejestratory termiczno-wilgotnościowe w trzech miejscowościach: Czarnieckiej Górze, Czarnej i Janowie. Jak tłumaczy burmistrz Dorota Łukomska, urządzenia przez cztery miesiące będą zbierać dane. Posłużą one do utworzenia mapy uwzględniającej miejsca z najlepszym dla strefy uzdrowiskowej klimatem. Badania wskażą też miejsca mniej sprzyjające lecznictwu, czyli takie, gdzie występują zastoiny chłodnego powietrza i mgły.
– W dalszej kolejności w celu opracowania operatu klimatycznego przeprowadzone zostaną badania pól elektromagnetycznych i natężenia hałasu. W lipcu zostaną przeprowadzone badania pokładów leczniczej borowiny – mówi.
Raport posłuży do przygotowania operatu uzdrowiskowego, czyli dokumentu będącego podstawą przekształcenia danego miejsca w uzdrowisko. Ostatnim elementem umożliwiającym nazwanie Czarnieckiej Góry uzdrowiskiem jest przekształcenia znajdującej się tam lecznicy w szpital uzdrowiskowy.
Dorota Łukomska liczy na to, że utworzenie uzdrowiska w Czarnieckiej Górze przyczyni się do rozwoju gminy przez napływ inwestorów, którzy będą chcieli budować zaplecze uzdrowiskowe.
Przypomnijmy, że przed II wojną światową Czarniecka Góra była znanym w całej Polsce uzdrowiskiem słynącym z sosnowego leczniczego powietrza. Obecnie w naszym regionie status uzdrowiska mają Busko i Solec-Zdrój. Operat uzdrowiskowy uzyskała już Kazimierza Wielka, a starania rozpoczął Pińczów.