W pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów piłkarze ręczni Łomży Vive Kielce pokonali na wyjeździe francuskie Nantes 25:24 (12:14).
Pierwsza połowa na minus. Dobrze zaczęliśmy! Po 10 minutach prowadziliśmy 4:3, potem coś się zacięło. Nieskutecznie i ospale w ataku. Słaba skuteczność. Świetnie w bramce Francuzów Duńczyk Nielsen. Nie radzimy sobie z obroną gospodarzy. Zawodzimy. Podania ze środka do koła są blokowane, tracimy piłkę. Dujszebajew i Wolff robią co mogą, inni starają się jak mogą, ale nie pomagają.
Karaliok ma sytuacje, ale ich nie wykorzystuje – znowu świetny bramkarz miejscowych. Tak jak szybko zdobywamy gole, tak szybko po wznowieniach gospodarzy je tracimy. Często również nie dochodzą podania do naszego obrotowego. Brakuje skutecznego środkowego rozgrywającego z podaniem i rzutem. Karacić nie jest w życiowej formie. Do przerwy przegrywamy zasłużenie 12:14.
Druga odsłona. Zaczynamy koncertowo. Szybko odrabiamy straty. Dobrze w bramce, obronie i ataku. Ręce same składają się do oklasków. Po 40 minutach prowadzimy, tylko jednym golem, ale jednak. Naciskani Francuzi się gubią. Robią straty. Wykorzystujemy to! Powoli, mozolnie, ale przewaga mistrzów Polski wzrasta. 39 minuta! Wolff dokonuje cudu! Broni karnego Kiryła Łazarowa! To wydarzenie na skalę światową. Za chwilę znowu zawodzimy w ataku. Szkoda. 10 minut do końca – prowadzimy już tylko jednym trafieniem.
Końcówka – horror! W prosty sposób miejscowi zdobywają gole. My zarabiamy kary. 5 minut do końca – remis 22:22! Końcówka minimalnie dla naszych. Łomża Vive wygrywa w Nantes 25:24. Mogło być lepiej, ale też mogło być gorzej. Sporo nerwów kosztował nas ten mecz.
Rewanż za tydzień w środę 7 kwietnia o 20.45 w kieleckiej Hali Legionów. Zwycięzca zagra w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Będzie się działo!!!
KOMENTARZE
Talant Dujszebajew, trener Łomży Vive Kielce: Choć wielu może myśleć, że Nantes nie jest tak mocne jak choćby Montpellier czy PSG, rywale wykonują świetną pracę i w 2018 roku byli w finale Ligi Mistrzów. Obok mnie siedzi teraz Kirył Lazarow, jeden z najważniejszych graczy na świecie w ostatniej dekadzie. Dlatego jestem bardzo szczęśliwy, że mamy dobrą pozycję po pierwszym meczu, ale może ona okazać się też niebezpieczna, bo to tylko połowa rywalizacji. Na pewno czeka nas kolejne trudne 60 minut w Kielcach i dopiero wówczas będziemy mogli się cieszyć, jeśli wygramy. Do tego czasu musimy być maksymalnie skoncentrowani.
Nicolas Tournat, Łomża Vive Kielce: To była przyjemność grać z powrotem w Nantes, ale też trochę dziwne uczucie, bo przez osiem lat to ja występowałem tu w roli gospodarza. Końcowy wynik to w zasadzie remis, więc na drugi mecz musimy być bardzo skoncentrowani. Musimy zagrać bardzo dobrze, bo jeden mecz zadecyduje o awansie.
Vlad Kulesz, Łomża Vive Kielce: Poobijałem trochę słupków i poprzeczek, mogłem rzucić kilka bramek więcej, ale jestem zadowolony z wyniku i z wygranej na wyjeździe. Za tydzień trzeba powtórzyć to jeszcze raz i będziemy mieli awans. Rywale grali bardzo dobrze, my też wykonaliśmy solidną pracę, mieliśmy za sobą dobrą analizę i byliśmy gotowi na niemal wszystko z ich strony. Nasza przewaga mogła być jeszcze większa, bo zawsze chce się więcej, ale mamy, co mamy i najważniejsze jest zwycięstwo.
Angel Fernandez, Łomża Vive Kielce: Jestem zadowolony po meczu, ale jeszcze nic nie wygraliśmy. Mamy przed sobą kolejne 60 minut w Kielcach i to teraz najważniejsze. Na spokojnie wracamy do domu i w środę mamy kolejny finał, czyli rewanż z Nantes. Z Francji przywozimy dobry wynik, teraz trzeba wygrać jeszcze raz u siebie i tyle. W Nantes dużo bramek zdobyłem z pozycji kołowego, dobrze dogaduję się z Alexem, więc dużo mi podawał! Najważniejsze, że pomogłem drużynie.
Alberto Entrerrios, trener HBC Nantes: Źle zaczęliśmy drugą połowę, prezentowaliśmy się o wiele gorzej, niż w pierwszej partii. Próbowaliśmy walczyć dalej, odrabiać straty, ale chyba zabrakło nam czegoś w sferze mentalnej. Zrobiliśmy wiele błędów. Końcowy wynik nie jest dla nas najgorszy, przegrywaliśmy już większą liczbą trafień długimi fragmentami. Dobrze zadziałał u nas system gry 7 na 6. Mamy swoje szanse przed rewanżem, będziemy próbowali się zrewanżować w Kielcach.
Kirył Lazarow, zawodnik HBC Nantes: Mamy tydzień, by przygotować się do rewanżu. Wielu naszych graczy nigdy nie grało jednak w Kielcach, a to bardzo trudny teren. Na nasze szczęście nie będzie w Polsce kibiców, którzy na pewno bardzo pomogliby gospodarzom. Mamy ambicje, by powalczyć w Kielcach o zwycięstwo. Nie gramy żadnych meczów w weekend, więc mamy czas na analizę. Awans to nie jest “mission impossible”, musimy w siebie uwierzyć.
HBC Nantes – Łomża Vive Kielce 24:25 (14:12)
Łomża Vive Kielce: Wolff – Fernandez 4, Kulesz 4, T. Gębala, Sićko 1, Karacić 2, A. Dujszebajew 6, Vujović, Moryto 3 (1), Gudjonsson 1, Karaliok 1, Tournat 3. Trener: Talant Dujszebajew.
HBC Nantes: Nielsen – Rivera 1, Cavalcanti 3, Briet 1, Ovnicek 3, De La Breteche, Gurbindo, Łazarow 5 (2), Balaguer 1, Augustinussen 1, Pechmalbec 5, Feliho, Figueras 3, Monar 1. Trener: Alberto Entrerrios.
Karne: HBC Nantes: 2/5, Łomża Vive Kielce: 1/1
Kary: HBC Nantes: 8 minut (Pechmalbec czerwona kartka za faul 58 min), Łomża Vive Kielce: 6 minut
Sędziowali: Mirza Kurtagic, Mattias Wetterwik (Szwecja).