Odradza się Ochotnicza Straż Pożarna w Nieczulicach w gminie Pawłów. Druhowie zdobywają nowy sprzęt, uczestniczą w szkoleniach, wkrótce dostaną nowy wóz gaśniczy.
OSP w Nieczulicach działa od 1957 roku. W latach 80. XX wieku wybudowano remizę, która służy do tej pory, jednak przez lata brakowało sprzętu i umundurowania. Dopiero od niedawna Ochotnicza Straż Pożarna się reaktywuje – mówi prezes jednostki Leszek Kosiarski.
– Jest u nas 23 druhów, niedawno dzięki dotacjom z MSWiA udało się kupić mundury. Najpierw były to ubrania robocze, a później galowe. Dokupujemy też sprzęt gaśniczy – dodaje.
Największym utrudnieniem dla działalności OSP w Nieczulicach jest brak samochodu gaśniczego, obecnie na wyposażeniu jest stary żuk, który nie przewozi wody, służy jedynie do transportowania sprzętu. Ta sytuacja ma się jednak w tym roku zmienić. Do jednostki trafi lekki samochód gaśniczy z Państwowej Straży Pożarnej w Starachowicach, który pomieści tysiąc litrów wody.
Strażacy z Nieczulic cały czas pomagają mieszkańcom, pompują wodę w czasie podtopień, gaszą pożary traw, usuwają gniazda os, pszczół czy innych owadów.
Jak zauważają druhowie, w ostatnich latach zakres ich pracy się zmienił, teraz strażacy ochotnicy muszą mieć przeszkolenie z ratownictwa medycznego i chemicznego. Druhowie z Nieczulic podnoszą te kompetencje.