Z krajobrazu Olsztyna zniknął jeden z najbardziej rozpoznawalnych i widocznych z daleka punktów. Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Olsztynie zburzyło 120-metrowy komin, znajdujący się w ciepłowni Kortowo.
MPEC tłumaczy, że po modernizacji ciepłowni i dostosowaniu jej do nowych norm emisji tak wysoki komin przestał być potrzebny. Co więcej, jego stan techniczny przestawał spełniać wymagania, w ciągu kilku lat komin ten mógłby stać się zagrożeniem.
– Kilka lat temu zrobiona została ekspertyza techniczna. Okazało się, że w swojej strukturze jest on zdegradowany. Spaliny, które przez 40 lat przez niego płynęły, spowodowały, że struktura żelbetonu została naruszona – mówi prezes olsztyńskiego MPEC-u Konrad Nowak.
Teraz ciepłownia Kortowo ma już nowy komin, ale niższy, bo 70-metrowy.