Cztery mecze, jeden punkt, zero bramek zdobytych i sześć straconych, to wiosenny dorobek drugiej drużyny Korony w rozgrywkach o mistrzostwo III ligi.
W 26. kolejce kielczanie zmierzą się na własnym stadionie z Orlętami Radzyń Podlaski i liczą na przełamanie niemocy strzeleckiej.
W sierpniu „żółto-czerwoni” przegrali na wyjeździe z zespołem z Lubelszczyzny 1:3. Autorem honorowego trafienia był Piotr Lisowski.
– Już najwyższy czas przełamać niemoc i zdobyć komplet punktów. Orlęta, to drużyna w naszym zasięgu. Jestem optymistą, bo przed tygodniem w Sieniawie choć przegraliśmy, zaprezentowaliśmy się z dobrej strony i widać było efekty ciężkiej pracy. Teraz trzeba, to przełożyć na zdobycz bramkową i punktową – stwierdził Mariusz Arczewski, który pod nieobecność chorego Dariusza Kozubka, poprowadzi kieleckich piłkarzy.
Mecz drugiej drużyny Korony z Orlętami Radzyń Podlaski rozpocznie się w sobotę o godzinie 12.00.