Ogromna inwestycja przeciwpowodziowa za ponad 200 mln zł prowadzona przez Wody Polskie w gminach Sandomierz, Samborzec i Koprzywnica pozwala na szybszą aktualizację map zagrożenia powodziowego dla tych terenów, niż za 6 lat – uważa poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Kwitek.
– Ta inwestycja jest w trakcie realizacji, zakończy się do końca roku. Powstanie około 30 kilometrów wałów na Koprzywiance, cztery przepompownie, brama portowa, zbiorniki retencyjne, a to wszytko spowoduje, że zabezpieczenie na pewno wzrośnie. Dlatego chcemy, żeby ten czas już teraz, za zgodą pana premiera i ministra infrastruktury wykorzystać na przygotowanie aktualizacji zagrożenia powodziowego dla tych terenów – wyjaśnia.
Aktualizacja dokumentu mogłaby złagodzić obostrzenia dotyczące realizacji nowych inwestycji na tych terenach. Dlatego razem z posłem Krzysztofem Lipcem parlamentarzysta zwrócił się w tej sprawie do premiera Mateusza Morawieckiego.
Gość Radia Kielce podkreślił, że firma, która wykonała projekt inwestycji przygotowała też aktualne mapy, które już teraz pokazują możliwe zagrożenia i skutki powodzi na poszczególnych obszarach. – Jest to zamieszczone w Internecie, każdy mieszkaniec może się z tym zapoznać – dodaje poseł.
Zaznaczył, że nie zgadza się z tym, że całkowicie nie będzie możliwa rozbudowa i inwestowanie na tych terenach.
– Dotyczy to raczej nowych inwestorów lub gdyby ktoś chciał się wybudować na terenie zagrożenia powodziowego. Każdy musi się liczyć z tym, że inwestycja na takim terenie po spełnieniu wszystkich wytycznych Wód Polskich może być droższa, nawet jeśli działki w tym miejscu będą tańsze – dodaje.
Poseł zaznaczył, że zabezpieczenie przeciwpowodziowe miasta jest niezbędne, bo w Sandomierzu i okolicach znajdują się specyficzne tereny, które mogą spowodować, że ewentualna fala powodziowa może być wysoka.
– I mimo, że będziemy budować zabezpieczenia, podwyższać wały, to może nie udać się na tyle wypłaszczyć tej fali, by przeszła spokojnie przez cały ten obszar, stąd także konieczność polderów – podkreślił. Poseł dodał, że samorządy i mieszkańcy mają czas do 22 czerwca, by w konsultacjach wypowiedzieć się w sprawie polderów i ich lokalizacji.
Jak informowaliśmy, mapy zagrożenia powodziowego obejmują w sumie połowę obszaru Polski i dotyczą ok. 15 mln ludzi. Ich tworzenie wynika z dyrektywy Unii Europejskiej. Mapy są jednym z elementów ochrony przeciwpowodziowej i planowania przestrzennego.