To kolejne zamknięcie dla teatru może oznaczać w praktyce koniec sezonu – obawia się dyrektor leszczyńskiej sceny Zbigniew Rybka.
Decyzją rządu od jutra będą zamknięte teatry w całej Polsce, przerwa ma potrwać do 9 kwietnia.
I tak naprawdę nie wiemy, co dalej – podkreśla Zbigniew Rybka, szef Teatru Miejskiego w Lesznie.
– Tak naprawdę zostaje kwiecień i kawałek maja. Nigdy w życiu, bardzo dużo lat pracuję w teatrze, ale nigdy nie zaczynałem sezonu, kiedy on się praktycznie już kończy. Od połowy maja, czerwiec, to jest już absolutnie ogórkowy sezon. Żyjemy w takim samym napięciu jak nasi widzowie, którzy kupują bilety, szykują się do wyjścia do Teatru. I albo przekładają na inny termin albo zwracają bilety. Także jest taka wielka niepewność.
Na ten weekend Teatr w Lesznie zaplanował trzy spektakle premierowych „Słonecznych Chłopców”. Z powodu obostrzeń musiał odwołać przedstawienia, które widzowie mieli obejrzeć w sobotę i niedzielę.