Co dalej z oddziałem chirurgii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach i centrum urazowym przy tamtejszym Szpitalnym Oddziale Ratunkowym?
Jak informowaliśmy, większość chirurgów złożyła wypowiedzenia.
Wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz podkreślił na antenie Radia Kielce, że trwają rozmowy z lekarzami.
– Przynajmniej część z nich jest umówiona na rozmowę ze mną w tym tygodniu – dodał. Przyznał, że jeśli lekarze zdecydują się odejść z pracy, to sytuacja będzie trudna, ale nie beznadziejna.
– Chirurgia w Szpitalu Zespolonym nie jest jedyną na terenie województwa świętokrzyskiego, choć można powiedzieć, że jest to wiodąca chirurgia i szkoda byłoby stracić tak dobry zespół, szczególnie w tym czasie. Jednak na pewno państwo nie zostaną bez opieki i usług chirurgicznych – zapewnił wojewoda.
Zbigniew Koniusz wyraził nadzieję, że rozmowy prowadzone nie tylko przez dyrekcję szpitala, ale też marszałka województwa i wojewodę doprowadzą do określenia pierwotnej przyczyny konfliktu.
– Trzeba sobie powiedzieć, że ta przyczyna nie jest tak oczywista, jak nam się wydawało na początku, że wynikało to tylko z przeciążenia pracą lekarzy. Okazuje się, że to jest tylko jeden z elementów. Są też inne – dodał.
Zbigniew Koniusz zaznaczył, że zarówno on, jako wojewoda, jak i urząd marszałkowski mogą pomóc w rozmowach i zbliżeniu stanowisk stron. Jednak ostateczne decyzje zapadną w rozmowach pomiędzy dyrekcją Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego a chirurgami.
Jak informowaliśmy, przy Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach ma powstać nowoczesny blok operacyjny. To odpowiedź na jeden z postulatów tej grupy medyków z tej lecznicy.
O powodach, dla których chirurdzy złożyli wypowiedzenia, informowaliśmy w ubiegłym miesiącu. Lekarze przesłali do naszej redakcji oświadczenie. Pisali w nim, że „to nie przemęczenie, ale nierozwiązane od lat problemy natury organizacyjnej, z którymi boryka się Klinika Chirurgii Ogólnej Onkologicznej i Endokrynologicznej Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach, są przyczyną wypowiedzenia przez chirurgów umów o prace w szpitalu na Czarnowie”.