W Działdowie policjanci ścigali osobowego peugeota, którego kierowca nie zatrzymał się do kontroli. Zatrzymał go dopiero znak drogowy, w który uderzył, gdy podczas ucieczki próbował wyprzedzić inne auto.
Wtedy okazało się, że za kierownicą siedzi 14-latek i na dodatek nietrzeźwy. Jak informuje sierżant sztabowy Justyna Nowicka z działdowskiej policji, chłopak miał ponad promil alkoholu w organizmie. Policjanci zadzwonili po jego matkę, która zabrała nastolatka do domu. Kobieta zajęła się też rozbitym autem.
W jaki sposób 14-latek zostanie ukarany, o tym zdecyduje sąd rodzinny i nieletnich.