Pięć drzew znajdujących się przy zalewie kieleckim zostanie usuniętych. Jak informowaliśmy, zostały one zniszczone przez grasujące w tym miejscu bobry.
Uszkodzone drzewa znajdują się przy zbiorniku w okolicach ogródków działkowych. W piątek redakcja Radia Kielce przekazała sprawę do Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych w Kielcach, którego pracownicy wraz z miejskimi urzędnikami pojechali na miejsce i ocenili, jak wygląda sytuacja.
Aleksandra Woźniak-Czaplarska, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej i Środowiska w kieleckim ratuszu przekazuje, że podczas inspekcji stwierdzono, że uszkodzone drzewa muszą zostać wycięte w najbliższym czasie.
– Zlecenie w tej sprawie do Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych w Kielcach jest już gotowe. Te drzewa zagrażają bezpieczeństwu, więc muszą zostać usunięte jak najszybciej – mówi.
Aleksandra Woźniak-Czaplarska dodaje, że kilka innych, zdrowych drzew, które również znajdują się w tym miejscu, zostanie prewencyjnie osłoniętych siatką oraz spryskanych preparatem odstraszającym bobry.
Tymczasem Wioletta Łyżwa, zastępca naczelnika Wydziału Ochrony Przyrody i Obszarów Natura 2000 w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Kielcach informuje, że obecność bobrów przy zalewie kieleckim nie dziwi, ponieważ te zwierzęta w stolicy regionu są obserwowane od kilku lat. Jak dodaje, spacerowicze nie powinni mieć powodu do obaw, ponieważ spotkanie z tym gryzoniem, w jego środowisku naturalnym nie stanowi zagrożenia dla człowieka.
– Był taki przypadek w jednej ze świętokrzyskich gmin, że bóbr utknął w przepuście drogowym lub studzience. Podobno wówczas atakował właściciela terenu, który próbował do niego z jakimś ostrym narzędziem podejść. Wiadomo jednak, że wtedy zwierzę jest wystraszone, zestresowane i wtedy takie sytuacje mogą mieć miejsce. Natomiast normalnie bobry unikają kontaktów z człowiekiem, uciekają, bardzo trudno jest je spotkać w ich naturalnym środowisku, gdzie przebywają – zaznacza.
Wioletta Łyżwa podkreśla, że bobry dają się także we znaki zarówno w gospodarstwach leśnych, rolnych, jak i rybackich. Jednak zgodnie z ustawą o ochronie przyrody, Regionalne Dyrekcje Ochrony Środowiska szacują i wypłacają stosowne rekompensaty w przypadku odnotowania strat spowodowanych szkodliwą działalnością tych gryzoni.
– Jeżeli zauważymy jakieś szkody wyrządzone na naszym terenie przez bobry, to można wystąpić do nas z wnioskiem o wypłatę takiego odszkodowania. Jest on dostępny na naszej stronie internetowej. Tam również są wszystkie informacje, które są niezbędne do załączenia do tego wniosku. Po zgłoszeniu przyjeżdżamy na miejsce, dokonujemy oględzin i wyliczamy odszkodowanie, jeśli przysługuje. Generalnie w naszym województwie jest ok. 120-130 przypadków takich szkód rocznie – dodaje.
Przed bobrami możemy próbować zabezpieczać się sami. Wioletta Łyżwa informuje, że ważne, żeby nasza działka była ogrodzona siatką wkopaną w ziemię, tak, aby gryzoń nie mógł zrobić pod nią podkopu. Warto również same drzewa ogrodzić albo obić podobną siatką. Ponadto na rynku dostępne są środki nietoksyczne, które bobrom nie szkodzą, a z uwagi na zapach je odstraszają.
Szacuje się, że liczba bobrów w województwie świętokrzyskim wynosi kilkanaście tysięcy osobników, jednak jak podkreśla Wioletta Łyżwa, ich populacja bardzo szybko rośnie.