Nowy prezes Międzynarodowego Trybunału Karnego „lubi kaczkę z modrą kapustą”. Sędzia Piotr Hofmański to pierwszy w historii Polak na czele trybunału sądzącego największych zbrodniarzy świata.
Wcześniej m.in. orzekał w izbie karnej Sądu Najwyższego i wykładał na Uniwersytecie Jagiellońskim. Urodził się w stolicy Wielkopolski.
– Ma sentyment do tego miasta – przekonuje profesor UAM i sędzia Sądu Najwyższego, Paweł Wiliński.
– Pierwsze lata życia spędził w Poznaniu. Później jego ojciec dostał pracę w innym mieście i wyjechał. Trzy lata temu był z wykładem gościnnym na naszym uniwersytecie. Zawsze jak przyjeżdża do Poznania, idziemy zjeść dobrą kaczkę. Lubi w ogóle poznańskie jedzenie – dodaje.
Jak zaznacza Paweł Wiliński, nowy prezes Międzynarodowego Trybunału Karnego wielokrotnie współpracował z poznańskimi naukowcami. Piotr Hofmański uchodzi za krajowy autorytet w dziedzinie prawa karnego.
– Przed nim trudne wyzwanie – ocenia profesor Paweł Wiliński.
– Ostatnio doszło do dużego konfliktu między trybunałem a Stanami Zjednoczonymi. Ponieważ wszczęto postępowanie w sprawie zbrodni popełnianych w Afganistanie. Jak wszyscy wiemy, w tym kraju stacjonowały wojska amerykańskie i Amerykanie stanowczo sprzeciwiali się – dodaje.
Do obowiązków nowego prezesa oprócz orzekania będzie należało reprezentowanie trybunału w poszczególnych krajach czy gromadzenie
środków na jego działalność.
Sześć lat temu Piotr Hofmański został pierwszym polskim sędzią MTK. Funkcje prezesa będzie sprawował przez pozostałe trzy lata swojej kadencji. Formalnie jest nim od wczoraj.
Międzynarodowy Trybunał Karny ma siedzibę w Hadze i został powołany w 1998 roku na mocy Statutu Rzymskiego. Sądzi osoby oskarżane o ludobójstwo czy zbrodnie wojenne.