Pracownicy przedszkola w Lubartowie wydali dziecko obcemu mężczyźnie. 80-latek odebrał 4-letniego chłopca z placówki i wraz nim udał się do domu. Tam go nakarmił i włączył bajki w telewizji. Dopiero wtedy zorientował się, że to nie jego wnuk.
W tym czasie trwała już szeroko zakrojona akcja poszukiwania chłopca – mówi rzecznik lubartowskiej policji, straszy sierżant Jagoda Stanicka.
– Rozpoczęły się natychmiastowe poszukiwania, w których brało udział ponad 50 funkcjonariuszy, w tym policjanci z oddziału prewencji w Lublinie, a także przewodnik z psem tropiącym. Chłopiec został odnaleziony przez policjantów w mieszkaniu u starszego mężczyzny, który był dziadkiem innego chłopca. Jak określił, doszło do pomyłki, niespodziewanego zbiegu okoliczności. Wystąpiła tutaj także zbieżność imion obu chłopców. Czterolatek cały i zdrowy został przekazany rodzicom.
Lubartowska policja wyjaśnia czy doszło do narażenia zdrowia i życia chłopca.