Szpital tymczasowy w Targach Kielce nadal pozostanie placówką pasywną.
– Mamy odpowiednią rezerwę łóżek covidowych w innych szpitalach i nie ma na razie potrzeby uruchamiania szpitala tymczasowego – powiedział wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz.
Budowę szpitala tymczasowego w Targach Kielce zakończono blisko trzy miesiące temu. W pierwszym etapie przygotowano w nim 150 łóżek, w tym 50 respiratorowych, ale w razie konieczności będzie tam można leczyć nawet 900 pacjentów.
Na potrzeby szpitala zaadaptowano trzy hale targowe. W lecznicy wydzielono boksy, zamontowano śluzy, zbudowano sanitariaty i wstawiono część sprzętu. Podłączona została instalacja elektryczna skroplonego tlenu i instalacja ciśnieniowa sprężonego powietrza. Budowa kosztowała około 10 mln zł. Szpital nadal pozostaje jednostką pasywną.
– Mamy odpowiednią rezerwę łóżek covidowych w innych szpitalach. Na razie nie ma potrzeby uruchamiania szpitala tymczasowego – podkreślił wojewoda świętokrzyski.
– Zwiększyliśmy ponownie do 202 liczbę miejsc w kieleckim szpitalu św. Aleksandra. W ubiegłym tygodniu uruchomiliśmy 16 łóżek w szpitalu powiatowym w Pińczowie. Będziemy jeszcze zwiększać pulę łóżkową w szpitalu powiatowym w Busku-Zdroju o przeszło 40 łóżek – powiedział Koniusz. Zaznaczył, że w regionie wolnych jest około 35-36 proc. łóżek covidowych.
– To bezpieczna liczba, ale nie wiemy, czy liczba zachorowań nie pójdzie jeszcze ostro w górę. Dlatego lepiej mieć 40-procentową rezerwę łóżek. Gdyby doszło do wzrostu zachorowań, to kolejną placówką dla chorych z COVID-19 będzie m.in. szpital w Opatowie. Mamy opracowaną ścieżkę, którą już przeszliśmy, uruchamiając kolejne oddziały. Później odwróciliśmy tę tendencję, ale w tej chwili jesteśmy na ponownej drodze do uruchomienia tych oddziałów – powiedział wojewoda, który zaznaczył, że na razie nie bierze pod uwagę uruchomienia szpitala w Targach Kielce.
– On zostanie uruchomiony, gdy będzie nam zaczynało brakować łóżek. Na razie nie ma takiej potrzeby – zapowiedział Koniusz, który odniósł się też do kłopotów z dostawami szczepionek przeciw COViD-19.
– Jest lepiej niż to było wcześniej, aczkolwiek pełnej płynności dostaw jeszcze nie ma. Optymistyczne jest jednak to, że w regionie zaszczepiliśmy już ponad 113 tys. osób. Powoli wszystko posuwa się do przodu – zapewnił wojewoda.
Według danych Ministerstwa Zdrowia w woj. świętokrzyskim zaszczepiono już 113 062 osoby, z tego 244 ostatniej doby. Druga dawkę przyjęło 41 211 osób, z tego 62 w ostatnich 24 godzinach.