Jedną czwartą żołnierzy w 10. Świętokrzyskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej stanowią kobiety. W ciągu ostatniego roku można było je zobaczyć między innymi podczas służby w szpitalach, przychodniach i domach pomocy społecznej, gdzie zajmowały się opieką nad chorymi, pobieraniem wymazów i mierzeniem temperatury.
W Wojskach Obrony Terytorialnej służy Aneta Zasada, która podkreśla, że żeńska część brygady bardzo dobrze radzi sobie w codziennych obowiązkach.
– Jesteśmy chyba bardziej zaparte, ponieważ od kiedy jestem w 10. Świętokrzyskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej żadna z kobiet nie zrezygnowała. Zauważają to też nasi przełożeni. W tym czasie kilku mężczyzn odeszło – mówi.
Jak zaznacza, wojsko daje jej pewność siebie oraz radość, że można pomagać innym.
– W trakcie służby wiele się nauczyłam i dowiedziałam o sobie. Okazuje się, że da się rozpalić ogień bez użycia zapalniczki i zapałek. To jest dla mnie próba charakteru i jestem bardzo szczęśliwa, że tam trafiłam – dodaje.
Obecnie liczba kobiet w całej formacji wynosi 3,7 tys., co stanowi 16 proc. Liczba ta systematycznie wzrasta.