Jedno z kieleckich rond może nosić nazwę „Praw Kobiet” Wniosek w tej sprawie do Komisji Nazewnictwa w ratuszu złożył przewodniczący rady miasta Kamil Suchański.
Jak mówi, nadanie takiej nazwy to sygnał, że prawa kobiet są nienaruszalne, zarówno dziś jak i w przyszłości.
O nadanie takiej nazwy zabiegał poseł Andrzej Szejna, lider Nowej Lewicy w województwie świętokrzyskim.
– To dla lewicy bardzo ważna inicjatywa, ponieważ prawa kobiet to prawa człowieka. To równe szanse na taką samą płacę i w starciu o stanowiska kierownicze. To opieka okołoporodowa, ale także świadome macierzyństwo – dodaje poseł.
Katarzyna Suchańska, przewodnicząca klubu radnych Bezpartyjni i Niezależni mówi, że prawa człowieka są nieodzowną częścią demokratycznych systemów prawa.
– Warto jednak pamiętać, że nie zawsze tak było. Stąd, naszym zdaniem, bardzo ważne pokazanie jest rangi praw kobiet, po to by pamiętać, że to o co tak ciężko walczono musi zostać docenione oraz, że nie jest nam dane raz i na zawsze – mówi.
Kamil Suchański proponuje, aby nazwa została nadana jednemu z nowobudowanych rond na ul. Wincentego Witosa. Aby było to możliwe, potrzebna jest zgoda Rady Miasta.
Inicjatywy nadania podobnych nazw ulicom, placom i skwerom w kilkunastu miastach w Polsce pojawiły się po manifestacjach zwolenników aborcji, czyli tzw. Strajku Kobiet. Podczas tych demonstracji wznoszono hasła równoważące prawa kobiet z prawem do przerywania ciąży.