82-letni gospodarz oraz 58-letnia dzierżawczyni części jego gospodarstwa w gminie Krzeszowice odpowiedzą za znęcanie się nad trzymanymi zwierzętami hodowlanymi. Ich zaniedbania doprowadziły do śmierci 24 owiec.
Jak poinformował rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń, do gospodarstwa rolnego policjanci trafili po zgłoszeniu właściciela, który popadł w konflikt z kobietą dzierżawiącą od niego obejście. Powodem konfliktu były brakujące owce w stadzie.
Na miejscu policjanci stwierdzili, że owce przetrzymywane są w złych warunkach – dach budynku gospodarczego przeciekał, a podłoże było podmokłe. Na posesji policjanci znaleźli także truchła kilkunastu owiec i jagniąt. Na miejsce wezwano powiatowego lekarza weterynarii, przedstawicieli Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami i miejscowego urzędu gminy w Krzeszowicach.
Lekarz weterynarii po dokonaniu kontroli stada stwierdził rażące niechlujstwo ze strony gospodarzy. Zwierzęta trzymane były w niewłaściwych warunkach w nieocieplonym pomieszczeniu z narażeniem na działanie niekorzystnych warunków atmosferycznych. Brakowało im dostępu do bieżącej wody i pożywienia.
Podczas przeszukania gospodarstwa znaleziono zwłoki kolejnych owiec – w sumie natrafiono na 24 martwe zwierzęta. Pozostałe przy życiu osobniki zostały przejęte przez pracowników Urzędu Gminy w Krzeszowicach.
Zatrzymano 82-letniego gospodarza oraz 58-letnią kobietę, która dzierżawiła część gospodarstwa od mężczyzny. Obojgu przedstawiono zarzuty z ustawy o ochronie zwierząt dotyczące znęcania się nad zwierzętami gospodarczymi oraz spowodowania ich śmierci. Podejrzanym grozi za to do trzech lat więzienia.