Piłkarz ręczny Łomży Vive Kielce Sigvaldi Gudjonsson może nie zagrać przez najbliższe trzy tygodnie. 26–letni skrzydłowy naderwał mięsień czworogłowy i nie poleciał z drużyną do Paryża na mecz Ligi Mistrzów z PSG, który rozegrany zostanie we wtorek o godzinie 18.45.
– W meczu z Elverum Sigvaldi doznał urazu mięśnia czworogłowego. Następnego dnia wykonaliśmy badanie USG, które wykazało, że jest tam krwiak. Powtórzyliśmy to badanie po kilku dniach, łudząc się, że wszystko będzie w porządku, jednak potwierdziło się to, co zobaczyliśmy za pierwszym razem, więc nie mogliśmy ryzykować jego zdrowia. Przy naszych podróżach i obciążeniach jest to zbyt niebezpieczne. Wspólnie z lekarzami i trenerem podjęliśmy decyzję, że lepiej będzie, jeśli Sigi zostanie w domu i będzie trenował indywidualnie. Przy tej objętości krwiaka, jaki znaleźliśmy w mięśniu, przerwa może potrwać około dwóch, trzech tygodni – powiedział fizjoterapeuta Łomży Vive Kielce Tomasz Mgłosiek.
Mistrzowie Polski mają duże problemy ze skrzydłowymi. Trener Talant Dujszebajew od dłuższego czasu nie może liczyć na kontuzjowanego Hiszpana Angela Fernandeza Pereza. Zdrowi pozostają jedynie Arkadiusz Moryto i Cezary Surgiel. Z konieczności na skrzydłach występują rozgrywający Szymon Sićko i Michał Olejniczak.