Niepokojące są głosy samorządów i organizacji, które nawołują do wstrzymania planowanej przebudowy trasy S16 na wschód od Mrągowa – oświadczenie w tej sprawie wydało Stowarzyszenie Wspierania Przedsiębiorczości na Warmii, Mazurach i Powiślu Inceptum.
Autorzy zaznaczają, że znaczna część protestujących organizacji jest spoza Warmii i Mazur. Jak mówi prezes Stowarzyszenia Krzysztof Kamiński, ekspresowa trasa nr 16 jest niezbędna dla rozwoju nie tylko regionu, ale także całej północno-wschodniej Polski.
– Patrząc na układ komunikacyjny między Bydgoszczą, Olsztynem, Białymstokiem i dalej w kierunku Litwy, Łotwy i Estonii jedyna słuszna droga, w tej chwili, prowadzi przez Warszawę. To bez sensu, bo trzeba nadkładać kilometrów. Giżycko, Ełk i Pisz to miasta, które mają potencjał rozwojowy i chcą się rozwijać. Niestety, obecny układ komunikacyjny, wąskie, kręte drogi obrośnięte drzewami, jest w bardzo złym stanie. Drogi kneblują rozwój, a ośrodki te zasługują na lepszą komunikację i lepszy standard życia – dodaje.
Stowarzyszenie jednocześnie apeluje do wykonawców ciągów komunikacyjnych o podniesienie standardów ochrony przed hałasem, zarówno na nowo projektowanych trasach, jak również na już istniejących drogach S51 i S16.
Kilkanaście organizacji społecznych z całej Polski złożyło oficjalną petycję o wstrzymanie prac nad drogą S16 przez Mazury i domaga się przeprowadzenia brakującej strategicznej oceny oddziaływania na środowisko.
Planowana droga ekspresowa S16 na przygotowywanym aktualnie do realizacji odcinku Mrągowo-Ełk-Knyszyn byłaby włączona do krajowego i europejskiego systemu sieci dróg ekspresowych i autostrad, w tym Via Baltica i Via Carpatia.