W nadchodzący weekend w Zakopanem i okolicach ponownie spodziewany jest najazd turystów. Spontaniczne imprezy na Krupówkach z ostatnich dni nie dają powodów do optymizmu. Żeby więc opanować tych, na których mandaty nie robią wrażenia – potrzebne będzie dodatkowe wsparcie.
500 osób wylegitymowanych i ponad 300 interwencji głównie wobec nietrzeźwych, wulgarnych i agresywnych pseudoturystów. Jedno jest pewne. Scenariusz z zeszłego weekendu nie może się powtórzyć – mówi Roman Wieczorek, rzecznik zakopiańskiej policji.
– Po raz kolejny musimy przypomnieć wszystkim tym, którzy wybierają się pod Tatry, że bardzo ważne jest to, żeby pamiętać o zachowaniu dystansu społecznego i noszeniu maseczek. Wiemy, że bardzo wiele osób wybiera się w ten weekend do Zakopanego. Świadczą o tym komunikaty podawane przez biura turystyczne, które informują, że niemal wszystkie miejsca noclegowe zostały już wyprzedane. To też dla nas jest sygnał i właśnie w związku z tym pod Tatry na weekend przyjadą wzmożone siły policyjne, które będą nas wspierały, by zachować porządek i bezpieczeństwo na ulicach Zakopanego i w powiecie tatrzańskim.
Decyzję o wsparciu podjął wojewoda małopolski Łukasz Kmita.
– Patroli policji będzie więcej, W tej chwili jeszcze ustalamy, o ile zwiększy się kwestia dotycząca fizycznej obecności funkcjonariuszy. Funkcjonariusze będą najprawdopodobniej nocowali w Zakopanem. Małopolska zaprasza do siebie wszystkich, mieszkańców całego kraju, ale pod jednym warunkiem: że będziemy przestrzegać tych zaleceń sanitarnych i że będziemy potrafili zwrócić uwagę innym, którzy być może lekceważą przepisy.
O dodatkowe patrole prosił Leszek Dorula, burmistrz Zakopanego, który obawia się, że i tym razem może nie być łatwo.
– Troszkę trudniejszą mamy sytuację, ponieważ mamy w straży miejskiej nieobecność prawie połowy załogi związaną z chorobą. Po raz nie wiem już który apeluję do wszystkich tych, którzy do Zakopanego i na Podhale przyjeżdżają o zachowanie zdrowego rozsądku.
Burmistrz zwraca uwagę, że turyści swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem szkodzą nie tylko sobie, ale narażają także przedsiębiorców, którzy chcą działać w reżimie sanitarnym. Podobnego zdania jest Agata Wojtowicz z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
– Mamy taką nadzieję, że ludzie wyciągnęli wnioski po poprzednim weekendzie i jednak większość dostosuje się do tych wszystkich przepisów. I dzięki temu będziemy mogli w jakikolwiek sposób my przedsiębiorcy funkcjonować chociaż na pół gwizdka, a z drugiej strony turyści będą mieli szansę, żeby w kolejne tygodnie przyjeżdżać na reżimowy wypoczynek, ale jednak wypoczynek.
Wszystko zatem w rękach turystów. Ewentualny powrót do lockdownu nie jest niestety niemożliwy.
Policjanci będą zwracali także uwagę na busy przewożące turystów w rejon m.in. Morskiego Oka. W zeszłym tygodniu miało również dochodzić do przekraczania limitów w przewozie pasażerów