Promil alkoholu w organizmie miała kobieta, którą zatrzymali policjanci z Hajnówki. 46-latka tłumaczyła, że to efekt zjedzonych jabłek.
Kobieta wiozła także nietrzeźwego syna, który wcześniej stracił dożywotnio prawo jazdy za jazdę pod wpływem alkoholu.
Podczas patrolu funkcjonariusze zwrócili uwagę na osobowego forda z uszkodzonym tylnym oświetleniem.
– W trakcie kontroli okazało się, że siedząca za kierownicą samochodu 46-latka była nietrzeźwa. Badanie alkomatem wykazało, że kobieta miała ponad promil alkoholu w organizmie. Kobieta tłumaczyła policjantom, że wcześniej zjadła dwa jabłka i zapewne to jest powodem takiego wyniku badania. Pasażerem forda był jej 26-letni syn, który wcześniej też kierował w stanie nietrzeźwości, a teraz ma dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych – poinformowała st. sierż. Paulina Pawluczuk-Kośko z KPP w Hajnówce.
46-latka straciła prawo jazdy, a o jej dalszym losie zdecyduje sąd. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grożą jej dwa lata więzienia.