Ponad 260 tys. nauczycieli w naszym kraju zdecydowało się przystąpić do szczepień przeciwko koronawirusowi – wynika z danych przedstawionych przez Ministerstwo Edukacji i Nauki. To około 60 proc. wszystkich, którzy mogą dostać zastrzyk uodporniający. Szczepienia rozpoczynają się w piątek i są bezpłatne oraz dobrowolne.
Jak mówi Anna Ostrowska, rzecznik resortu, pedagogów chcących się uodpornić na COVID-19 zgłaszali dyrektorzy szkół na specjalnym formularzu.
– Teraz ten formularz trafi do szpitali. Dyrektorzy mają informację, do jakiej placówki przypisani są ich nauczyciele. Kiedy szpital otrzyma szczepionkę, poinformuje szkołę o terminie szczepienia – tłumaczy Anna Ostrowska.
Same szczepienia będą odbywały się w szpitalach węzłowych wytypowanych przez rząd. Kazimierz Mądzik, świętokrzyski kurator oświaty poinformował na naszej antenie, że w Kielcach będzie to szpital tymczasowy w Targach Kielce oraz placówka przy ulicy Prostej. W każdym powiecie również został wytypowany szpital węzłowy. Co do zainteresowania, to jest ono podobne jak w całej Polsce – chęć szczepienia zadeklarowało około 60 procent uprawnionych nauczycieli.
Są podstawówki, gdzie prawie wszyscy przyjmą zastrzyk. To na przykład Szkoła Podstawowa nr 39 w Kielcach. Dorota Białek-Sołtys, dyrektor placówki mówi, że do szczepienia przystąpi 34 nauczycieli, natomiast zrezygnowało z tej możliwości cztery osoby.
– Ja też się zdecydowałam na szczepienie. Jeżeli chcemy zwyciężyć w walce z wirusem, to musimy się zaszczepić. To da nam więcej spokoju w pracy. Wydaje mi się, że przyjęcie szczepionki jest mniejszym złem niż życie w ciągłej obawie przed zachorowaniem i powikłaniami – tłumaczy Dorota Białek-Sołtys.
Jeżeli uda się zahamować rozwój pandemii, to najprawdopodobniej od marca do nauki stacjonarnej wrócą ósme klasy szkół podstawowych oraz uczniowie klas maturalnych.